Kaczyński o sojuszu z Konfederacją: Z wolnościowcami mamy mniej wspólnego niż z PO

Jarosław Kaczyński. Foto: PAP
Jarosław Kaczyński. Foto: PAP
REKLAMA
Jarosław Kaczyński właśnie odbywa swoje tournée po całej Polsce. W Sochaczewie na Mazowszu prezes PiS wypowiadał się m.in. na temat ewentualnej koalicji z Konfederacją.

Choć TVP już nawet nie stara się udawać obiektywnego medium, a w dodatku pochłania rocznie 2 miliardy złotych z podatków Polaków, czyli pieniądze, o których inne media mogą tylko pomarzyć, to Jarosław Kaczyński i tak twierdzi, że media są zdominowane przez opozycję.

Warszawski polityk mówił o tym na spotkaniu w Sochaczewie na Mazowszu. Przy okazji Kaczyński dał się poznać jako skrajny centralista, co nikogo raczej nie zdziwi zważywszy na jego fascynację sanacją.

REKLAMA

– Opozycja ma potężne media, ma przewagę w mediach. Opozycja ma władzę w bardzo wielu samorządach. Bardzo poważna część samorządowców, także w wielkich miastach, a także w województwach, jest w ich ręku. Ponieważ w Polsce zgodnie z Konstytucją, oni się na tę Konstytucję do niedawna ciągle powoływali, ale teraz się nagle okazało, że byle dyrektywa UE jest ważniejsza od Konstytucji, ale im się zmienia. Tacy są – stwierdził Jarosław Kaczyński w Sochaczewie.

– W każdym razie Konstytucja mówi wyraźnie, czarno na białym, że władza państwowa w Polsce składa się z władzy rządowej, samorządowej. Czyli władza samorządowa, władza panów tutaj siedzących, to władza państwowa – mówił dalej.

Ten centralizm Kaczyńskiego przejawia się również w tym, że nie widzi on szans na jakąkolwiek koalicję z Konfederacją. O ile potrafi powiedzieć coś dobrego o narodowcach w Konfederacji, tak przyznaje, że z wolnościowcami już mu zupełnie nie po drodze.

– Konfederacja to są dwie partie w jednej, przynajmniej klub Konfederacji. Z jednej strony są narodowcy i to oczywiście jest sytuacja powiedzmy w jakiejś mierze można mówić o pewnych podobieństwach jeżeli chodzi o wartości, ale tylko w pewnej mierze i w tej chwili jest sprawa Rosji. Z nikim kto jest po stronie rosyjskiej, nie będziemy zawierać sojuszów. Trzeba sobie jasno powiedzieć, w tej sprawie to jest kwestia bycia patriotą albo niebycia patriotą. Z wolnościowcami to my mamy mniej wspólnego niż z Platformą, bo to są ludzie, którzy chcieli, żeby w Polsce obowiązywało to, co się w naukach społecznych nazywa darwinizmem społecznym, to znaczy kto silniejszy ten lepszy – powiedział Jarosław Kaczyński w Sochaczewie.


Czytaj także:


 

REKLAMA