
Południowokoreańskie media podały informację, że Igrzyska Olimpijskie padły ofiarą ataku cybernetycznego. W czasie ceremonii otwarcia Igrzysk przeprowadzono atak na dwa cele.
Jak na razie nie wiadomo kto stał za tym atakiem, ale media już znalazły winnego. To znaczy zastanawiają się między dwoma winnymi – Rosją i Koreą Północną.
Kim Dzong Un wysłał jednak do południowego sąsiada, więc skłaniają się ku Rosji. Tych informacji nie potwierdza ani MKOl, ani MSZ Korei Południowej.
Hakerzy zaatakowali strony internetowe Igrzysk Olimpijskich, ale też zakłócili przekazywanie sygnału telewizyjnego do niektórych państw.
Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych odpiera zarzuty i stwierdziło, że nie ma nic wspólnego z atakiem.
Zobacz również: Norwescy astmatycy w drodze na Igrzyska. Zabrali ze sobą wagon leków na dychawicę oskrzelową
Źródło: sport.pl