Późno, ale w końcu nadszedł. Dziś wypada Dzień Wolności Podatkowej

Zrzucenie kajdan, wolność.
Zdjęcie ilustracyjne. / foto: PAP
REKLAMA
W tym roku Dzień Wolności Podatkowej przypada 13 czerwca w 164 dzień roku – informuje wolnościowy think tan Centrum im. Adama Smitha.

Centrum im. Adama Smitha oblicza Dzień Wolności Podatkowej w Polsce od roku 1994, czyli obecnie obchodzimy 29 edycję.

O co chodzi w Dniu Wolności Podatkowej? Od tego momentu w roku Polacy zaczynają zarabiać dla siebie, a nie dla państwa.

REKLAMA

„Na opłacenie wszystkich danin, czyli podatków, niezależnie od tego jak się nazywają, w tym opłat i składek, a które są przymusowe, pracujemy 163 (sto sześćdziesiąt trzy) dni z 365, czyli o 9 dni krócej niż w roku 2021” – czytamy w informacji podaje przez Centrum im. Adama Smitha.

„W zbliżonym terminie do obecnego DWP przypadł 14 czerwca w latach 2008 i 2009. W 2021 roku Dzień Wolności Podatkowej przypadał 22 czerwca, w 2020 roku – 10 czerwca, w 2019 roku – 8 czerwca, a w roku 2018 – 6 czerwca” – podaje dalej wolnościowy think tank.

Jak to się stało, że w tym roku zrzucamy z garbów but państwa o dziewięć dni szybciej niż w 2021? Centrum im. Adam Smitha podaje, że jest to wynikiem „wyłącznie nominalnego wzrostu PKB w relacji do wydatków sektora publicznego”.

„W roku 2022 wygaszana jest większość wydatków rządowych m.in. związanych z tzw. tarczami, które sprawiły, że DWP w roku 2021 przypadł 22 czerwca. W roku 2022 liczne wydatki rządowe są praktycznie zamrożone, w tym m.in. wynagrodzenia w sferze budżetowej względem wzrostu PKB, którego nominalne powiększenie jest w części wynikiem inflacji” – podają eksperci.

Jednocześnie think tank przypomina, że dług publiczny, który wciąż rośnie, jest „też podatkiem, tyle że płacony w ratach przez żyjące pokolenia i jeszcze nienarodzone”.

– System podatkowy upodobnił się do biurokratycznej oraz opresyjnej podatkowej pańszczyzny, w której nie sposób znać po tzw. Polskim Ładzie nawet jej prawdziwego wymiaru. Samodzierżawie podatkowe połączone z darwinizmem interpretacyjnym przepisów podatkowych stało się największym zagrożeniem dla przewidywalnego prowadzenia działalności gospodarczej dla polskich firm rodzinnych. System nie nadaje się do kolejnych korekt oraz liftingów, a do całkowitej zmiany –
twierdzi Andrzej Sadowski, prezydent Centrum im. Adama Smitha.

Źródło: Centrum im. Adama Smitha

REKLAMA