Kijów twierdzi, że otrzymał 10 proc. broni, o jaką prosił

Wojna na Ukrainie. Zdjęcie ilustracyjne. Foto: tter
Wojna na Ukrainie. Zdjęcie ilustracyjne. Foto: tter
REKLAMA
„Zachodni partnerzy dostarczyli Ukrainie około 10 proc. broni o jaką prosiła, by dorównać Rosji na polu walki” – poinformowała we wtorek ukraińska wiceminister obrony Hanna Malar.

„Bez względu na to, jak bardzo by Ukraina się nie starała, jak profesjonalna by nie była nasza armia, to bez pomocy partnerów nie zdołamy wygrać tej wojny” – powiedziała Malar, cytowana przez ukraińską redakcję BBC.

„Z tego, o czym mówiła Ukraina, z tego, co jest nam potrzebne, dostaliśmy ok. 10 proc.” – dodała wiceminister.

REKLAMA

Zaapelowała do Zachodu o przyspieszenie pomocy militarnej.

Każdy dzień zwłoki to „życie ukraińskich wojskowych, życie ukraińskich obywateli, cywilów, to zniszczone ukraińskie miasta i – jak widzimy już teraz – tymczasowo okupowane terytoria” – podkreśliła Malar.

Tymczasem rosyjska agencja Ria Nowosti twierdzi, że „Zachód zaczął przekonywać Ukrainę o konieczności ustępstw terytorialnych”, więc poważne dostawy broni nie pomagały by w wywieraniu odpowiedniego nacisku i umacniały opór Ukrainy.

Ta sama agencja bezczelnie twierdzi, że „Rosja ze swej strony wielokrotnie powtarzała, że pomoc wojskowa dla Ukrainy jedynie przedłuża konflikt, a transporty z bronią stają się uzasadnionym celem dla armii rosyjskiej”.

Źródło: PAP/ Ria

REKLAMA