Rosyjski sztab w obwodzie charkowskim został zlikwidowany? „Nie wiem, ilu tam zostało żywych” [WIDEO]

Ponoć sztabu już nie ma... Foto: YT/screen
Ponoć sztabu już nie ma... Foto: YT/screen
REKLAMA

Naszego sztabu w obwodzie charkowskim już nie ma, rozwalili go (Ukraińcy). Znajdowali się tam wszyscy generałowie i pułkownicy – powiedział rosyjski żołnierz w rozmowie przechwyconej i opublikowanej przez ukraiński wywiad wojskowy (HUR). Nagranie zamieścił w środę na swoim kanale na YouTube doradca szefa MSW Ukrainy Anton Heraszczenko.

„Zniszczyli wszystko, ledwie zdołaliśmy uciec. Nie wiem, ilu tam zostało żywych. (…) Obecnie siedzimy w piwnicach. (…) Nie mamy światła, nie mogę naładować telefonu, nie ma tutaj dosłownie niczego” – opowiadał swojej żonie wojskowy z Rosji.

Wcześniej w środę Heraszczenko opublikował nagranie, z którego wynikało, że żołnierze agresora skarżą się na brak amunicji, a ich małżonki podejmują starania o zwolnienie mężów ze służby. „Trzeba stawiać na swoim i podkreślać, że jest się zmęczonym i brakuje już sił. (Żona znajomego wojskowego) napisała też gdzieś do obrońców praw człowieka i prokuratury” – opowiadała kobieta w rozmowie przechwyconej przez ukraiński wywiad.

REKLAMA

Doniesienia o niskim morale wojsk najeźdźcy i niechęci wielu żołnierzy z Rosji do walki przeciwko Ukrainie pojawiają się od początku inwazji Kremla. „Tych, którzy najbardziej aktywnie żądają odesłania do ojczyzny, (rosyjscy) dowódcy wysyłają na najtrudniejsze odcinki frontu, licząc na ich szybką śmierć” – informował HUR w ubiegłym miesiącu.

REKLAMA