Polsko-polska wojna o Kijów. „Gdzie byli do tej pory?”

Premier Mateusz Morawiecki. Foto: PAP/Leszek Szymański
REKLAMA
Od samego początku ataku Rosji na Ukrainę Polska bardzo aktywnie wspiera Ukrainę i aktywizuje Zachód na rzecz Kijowa. Zupełnie inaczej działali przywódcy Niemiec, Francji i Włoch lawirując przez szereg tygodni – grzmiał w czwartek na Twitterze rzecznik prasowy koordynatora Służb Specjalnych Stanisław Żaryn. Do krytyki opozycji odniósł się też sam premier rządu warszawskiego Mateusz Morawiecki.

W swoich wpisach Żaryn odniósł się do czwartkowej wizyty przywódców Francji, Niemiec, Rumunii i Włoch w stolicy Ukrainy. „Od samego początku ataku Rosji na Ukrainę Polska bardzo aktywnie wspiera Ukrainę i aktywizuje Zachód na rzecz Kijowa. Zupełnie inaczej działali przywódcy Niemiec, Francji i Włoch lawirując przez szereg tygodni.

A teraz niektórzy pytają, dlaczego premiera Morawieckiego nie ma dziś z przywódcami Niemiec, Francji i Włoch w Kijowie. To raczej im trzeba zadać pytanie: gdzie byli do tej pory, gdy Polska pomagała broniącej się Ukrainie i starała się uchronić Europę przed kolejnymi atakami Rosji” – napisał.

REKLAMA

CZYTAJ WIĘCEJ: Europejscy przywódcy w Kijowie. „Ukraina powinna otrzymać status kraju kandydującego do UE”


Żaryn odniósł się do wpisów polityków polskiej opozycji w mediach społecznościowych, w których skrytykowali nieobecność władz Polski w Kijowie. Były szef PO Grzegorz Schetyna napisał na Twitterze: „Dziś w Kijowie są Macron, Scholz i Draghi. Po oczach bije nieobecność Morawieckiego i faktyczny koniec Trójkąta Weimarskiego. PiS prowadzi niepotrzebnie antyunijną politykę zagraniczną. To gorzej niż samotność. To głupota”.

Europoseł, były szef MSZ Radosław Sikorski stwierdził, że w Kijowie zastępuje nas prezydent Rumunii. „Dobrze, że będzie rozsądny głos naszego regionu ale szkoda, że nacjonaliści ze Zjednoczonej Prawicy tak zdegradowali naszą pozycję międzynarodową” – napisał na Twitterze.

Do słów krytyki jako pierwszy odniósł się na Facebooku premier rządu warszawskiego Mateusz Morawiecki. Zwracając się do polityków opozycji podkreślił: „Gdy pojechaliśmy jako pierwsi do ostrzeliwanego Kijowa, to mówili, że niepotrzebnie. Gdy przeprowadziliśmy pierwsze konsultacje międzyrządowe – mówili że to bez sensu. Gdy trzy miesiące po naszej wizycie pojechali inni, to pytają dlaczego nas tam nie ma”. Twierdził też, że „opozycja znowu przegrała w nierównej walce z logiką”.

Źródło: PAP

REKLAMA