Tej broni dla Ukrainy jednak nie będzie. USA się wycofały

Żołnierze na środku ulicy pełnej rozbitych czołgów i zniszczonych budynków (Bucza). Zdjęcie ilustracyjne. / foto: PAP/Abaca
Żołnierze na środku ulicy pełnej rozbitych czołgów i zniszczonych budynków (Bucza). Zdjęcie ilustracyjne. / foto: PAP/Abaca
REKLAMA
Plany sprzedaży Ukrainie przez administrację prezydenta Joe Bidena czterech dużych, uzbrojonych dronów, Gray Eagle, zostały wstrzymane. Podyktowały to obawy, że zaawansowany sprzęt może wpaść w ręce wroga.

Powołując się na źródła zaznajomione ze sprawą Reuters podaje, że zastrzeżenia do sprzedaży dronów MQ-1C Gray Eagle, które mogą być uzbrojone w pociski Hellfire do wykorzystania na polu walki z Rosją, pojawiły się podczas szczegółowego przeglądu Administracji ds. Bezpieczeństwa Technologii Obronnych Pentagonu.

Jej zadaniem jest ochrona wartościowych technologii przed dostaniem się w ręce wroga. Wcześniej projekt zatwierdził Biały Dom.

REKLAMA

Sprzeciw wobec eksportu dronów wynika z obaw, że radary i urządzenia obserwacyjne w dronach, gdyby dostały się w ręce rosyjskie mogłyby stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa Ameryki.

„Przeglądy bezpieczeństwa technologii są standardową praktyką przy przekazywaniu amerykańskiego sprzętu obronnego wszystkim partnerom międzynarodowym. Poszczególne przypadki są rozpatrywane indywidualnie pod względem merytorycznym” – wyjaśniła cytowana przez Reutersa rzeczniczka Pentagonu Sue Gough.

Decyzję, czy kontynuować transakcję rozpatrują obecnie wyższe szczeble dowodzenia w Pentagonie. Każdy z Gray Eagle produkowanych przez General Atomics kosztuje 10 mln dolarów.

REKLAMA