
Topowy amerykański raper Kendrick Lamar wystąpił podczas tegorocznego festiwalu Glastonbury w Anglii. Muzyk wyszedł na scenie w koronie cierniowej i chaotycznej mowie nawoływał do naśladowania Chrystusa i walki o „prawa kobiet”. Najprawdopodobniej chodziło mu o rzekome prawo do aborcji, bo to w tym momencie główny temat w USA.
Sąd Najwyższy USA orzekł, że amerykańska konstytucja nie gwarantuje prawa do aborcji, a sprawa regulacji aborcji leży w gestii władz stanowych. Sąd odwrócił tym samym dotychczasowy stan prawny obowiązujący od 1973 roku i precedensowej decyzji w sprawie Roe przeciwko Wade.
Pisaliśmy o tym szerzej: Życie wygrało w USA. Koniec konstytucyjnego prawa do aborcji
Kendrick Lamar jest zadeklarowanym chrześcijaninem, o czym wielokrotnie wspominał. Odbierając najwyższe muzyczne wyróżnienia w USA, zawsze dziękuje Jezusowi.
Mimo to muzyk postanowił zabrać głos ws. obecnych protestów aborcyjnych w USA i najwyraźniej stanął po stronie, która z chrześcijaństwem za wiele wspólnego nie ma.
W dodatku raper postanowił wplątać w to wszystko Jezusa Chrystusa. Po koncercie w Anglii w Wielkiej Brytanii muzyk wyszedł na scenę i wygłosił dziwaczną przemowę.
– Nieważne, przez co przechodzicie. Niedoskonałości są piękne. Noszę tę koronę, osądzili Chrystusa. Osądzają Ciebie, osądzają Chrystusa. Noszę ją jako reprezentację, byście nigdy nie zapomnieli o jednym z największych proroków, jaki kiedykolwiek chodził po Ziemi. Osądzają Ciebie, osądzają Chrystusa. Postaramy się, by stąpać na jego podobieństwo – powiedział przed wykonaniem ostatniej piosenki.
– Powodzenia dla praw kobiet. Osądzają Ciebie, osądzają Chrystusa – powtórzył kilka razy raper.
Rekin zaatakował w popularnym kurorcie. Nie żyje turystka [VIDEO]