
W okupowanym Enerhodarze wojska rosyjskie przeprowadziły kolejne prowokacje; w mieście słychać było wybuchy i odgłosy wystrzałów – powiadomił ukraiński mer miasta Dmytro Orłow. Jak dodał, propaganda rosyjska rozpowszechnia nieprawdziwe informacje, że za te działania ponosi odpowiedzialność ukraińska armia.
„Siły Zbrojne Ukrainy nie mają z tym nic wspólnego” – zaznaczył Orłow na Telegramie. Jego zdaniem „najbardziej prawdopodobna przyczyna tych prowokacji to wywołanie maksymalnej paniki wśród miejscowej ludności”.
„Okupanci w Enerhodarze kontynuują swoje prowokacje. W swoich kanałach propagandowych rozpowszechniają informacje, że to armia ukraińska z jakiegoś powodu w biały dzień ostrzeliwuje dzielnice mieszkalne” – napisał Orłow.
„W mieście rzeczywiście znowu dzisiaj było słychać odgłosy wystrzałów i wybuchów; dochodzą one z przemysłowej części miasta” – dodał.
Pro-RU Telegram sources claim there's been an explosion in #Enerhodar…
The Zaporizhzhia Nuclear Power Plant can be seen in the background. pic.twitter.com/XhkEQlInMC
— The Intel Crab (@IntelCrab) July 12, 2022
Według samorządowca w ten sposób siły okupacyjne chcą „sprowokować ludzi do masowego jednoczesnego wyjazdu z miasta, co z kolei pozwoli wykorzystać duże skupienie ludzi w okolicach miejscowości Wasyliwka i zatrzymywać tam auta na nieokreślony czas”.
„Niestety to próba wykorzystania obywateli Ukrainy w charakterze wielkiej +ludzkiej tarczy+ przed kontrofensywą Sił Zbrojnych Ukrainy, by zablokować ich postęp i intensywność ataku” – ocenił.
Orłow uprzedził mieszkańców, by zachowali ostrożność, bo „prowokacje mogą przybrać różne formy”.
Enerhodar w obwodzie zaporoskim, sąsiadujący z Zaporoską Elektrownią Atomową, znajduje się pod rosyjską okupacją od początku marca.
Wojna na Ukrainie. Rozmowy Ukraina-Rosja w Stambule już jutro