
Policja wciąż prowadzi zakrojoną na szeroką skalę akcję poszukiwawczą napastników, którzy dokonali napadu obok banku w Warszawie. Apeluje do lekarzy i pracowników szpitali.
Do napadu doszło we wtorek około godziny 10.15 przy ul. Wołoskiej w okolicach skrzyżowania z ul. Domaniewską w Warszawie. Według nieoficjalnych informacji konwojent, który w przeszłości był funkcjonariuszem Służby Ochrony Państwa, szedł do banku z torbą.
Wtedy podbiegło do niego czterech zamaskowanych mężczyzn. Wyrwali mu torbę i uciekli. W torbie było pół miliona złotych.
Według świadka zdarzenia, z którym rozmawiał reporter PAP, napastnicy na początku próbowali zaatakować mężczyznę nożem. Konwojent zaczął się bronić ale dostał mocny cios w głowę i upadł na ziemię. Leżąc oddał kilkanaście strzałów w kierunku uciekających sprawców.
Auto na ukraińskich numerach rejestracyjnych
Nieopodal znaleziono granatowego volkswagena na ukraińskich numerach rejestracyjnych. Na tylnej szybie widać było dziurę po pocisku. Pracowali przy nim policjanci. Po kilku godzinach auto zostało zabezpieczone i zabrane na lawecie.
Jak podaje „Super Express”, w studzience kanalizacyjnej znaleziono także pogiętą blachę z numerami rejestracyjnymi. Policja nie ujawnia, czy ma to związek ze sprawą.
Wiadomo, że napastników było czterech i porozumiewali się w obcym języku – ze wschodnim akcentem.
Policja cały czas ich poszukuje. Przeglądany jest monitoring i zabezpieczane są wszelkie ślady.
Policja apeluje do lekarzy
Jeden ze sprawców został ranny. Dlatego policja apeluje do pracowników szpitali i lekarzy o niezwłoczne informowanie policji o podejrzanych obrażeniach przyjmowanych pacjentów.
„Informacje można przekazać, dzwoniąc na numery telefonu oficera dyżurnego KRP II 47 72 392 50, (czynne całą dobę), policjantów prowadzących czynności: 47 72 392 26 (czynne od godz. 8 do 16) albo przekazywać je na adres: [email protected]” – prosi policja.