
O tych faktach nie usłyszycie w mediach głównego ścieku. Do dramatycznych scen dochodzi w Nigerii, gdzie muzułmanie masowo wyrzynają chrześcijan. Najnowsze doniesienia mówią o armii mężczyzn, która przeszła przez kilkanaście wiosek zabijając niemal wszystkich ich mieszkańców.
Setki osób zginęło w wyniku ataku gangów uzbrojonych mężczyzn, nazywanych „małymi armiami”, których członkowie splądrowali 15 wsi i zabili całą chrześcijańską ludność.
Jeden z mężczyzn, któremu cudem udało się przeżyć i był świadkiem tych zdarzeń, tak relacjonuje, to co się wydarzyło:
Jeden atak miał miejsce w biały dzień, kiedy ludzie szli do kościoła. (…) Napastnicy ścigali i z zimną krwią zabijali mieszkańców wioski, spalili dziewięć kościołów i całą masę domów.
Czytaj więcej: Muzułmanki ujawniają ponurą tajemnicę. Tysiące z nich było molestowanych i atakowanych w czasie pielgrzymki w Mekce
Obecnie, w wyniku ekspansji radykalnego islamu, prześladowanie chrześcijan jest poważnym problemem w Nigerii. Świadek ataków twierdzi, że rząd praktycznie nie reaguje, a bez jego ochrony chrześcijanie nie przeżyją.
Mimo rozmów z gubernatorem i jego zastępcą rząd milczał i nie reagował, kiedy te okrucieństwa trwały. Napastnicy mogli przeprowadzić śmiertelny atak, bo godzinami poruszali się bez żadnych ograniczeń – relacjonuje.
Najbardziej „spektakularny” atak miał miejsce w północno-wschodniej części Nigerii. W tym rejonie, w stanie Nassarawa, od stycznia z dymem puszczono już 25 wiosek, z czego 15 zostało zniszczonych podczas ostatnich wydarzeń.
Inne ataki miały miejsce w stanie Benue i centralnej części kraju. W niektórych regionach do akcji wkroczyła już armia.
Warto przeczytać: Unia Europejska uderza w Polskę! Zdaniem uniokratów nie mieliśmy prawa tego zrobić
Źródło: express.co.uk/nczas.com