
Delfiny z Morza Czarnego są dodatkowymi ofiarami wojny. Okazuje się, że wzmożone działania militarne na tym morzu i używanie sonarów przez okręty marynarki wojennej, niszczą ich ucho wewnętrzne. Od marca na tym akwenie masowo giną delfiny.
Ukraiński naukowiec Iwan Rusew przechowuje w swoim telefonie liczne zdjęcia delfinów, które w ostatnich miesiącach utknęły na mieliznach. Delfiny nie mają żądnych widocznych obrażeń, czy typowych ran powodowanych zwykle przez sieci rybackie.
Tymczasem na brzegach Morza Czarnego doliczono się już co najmniej 5 000 martwych zwierzą, co niepokoi naukowców z Turcji, Rumunii, Bułgarii i Ukrainy. Biją na alarm, bo populację delfinów czarnomorskich szacuje się na około 250 000 zwierząt. Zginęło więc już co najmniej 2% ich populacji Morzu Czarnym.
Naukowcy uważają, że delfiny są wrażliwe na sonary używane przez marynarki wojenne na Morzu Czarnym. Delfiny są podobno bardzo wrażliwe na pewne częstotliwości używane przez sonary. Dużą częścią winy obarcza się tu rosyjskie okręty podwodne , które do nawigacji używają bardzo mocnych urządzeń tego typu.
Prof. Rusew mówi o „akustycznej traumie”, która niszczy zmysł orientacji delfinów, utrudnia im łowienie pożywienia i wpędza na mielizny. Delfiny każdego dnia potrzebują od 25 do 30 kilogramów ryb. Problemy delfinów w czasie wojny, kiedy to giną ludzie, są dość drugorzędne. Jednak powstał projekt stworzenia po wojnie chronionego obszaru morskiego m.in. wokół słynnej Wyspy Węży.
REPORTAGE. "Les sonars détruisent leur oreille interne" : en mer Noire, les dauphins victimes collatérales de la guerre en Ukraine https://t.co/scE50gTMXj via @franceinfo
— Florence Fournier (@FournierFloren5) July 30, 2022
Źródło: France Info