
Napięcie pomiędzy ChRL a Republiką Chińską (Tajwanem) trwa od wielu miesięcy. Poważnie obawiano się, czy wojna na Ukrainie i odwrócenie światowej uwagi od tego regionu nie dadzą Pekinowi pretekstu do agresywnych działań.
Ostatnio Pekin zdenerwowała wizyta w Tajpej Nancy Pelosi, spikera Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych. Chiny od dawna grożą zaanektowaniem tej autonomicznej wyspy liczącej 24 miliony mieszkańców, uznając, że to ich terytorium.
W sobotę 30 lipca Chiny ogłosiły, że zorganizowały u swoich wybrzeży ćwiczenia wojskowe z ostrą amunicją. Ten wzrost napięcia spowodował, że tajwański rząd organizuje z kolei obecnie duże ćwiczenia przeciw inwazji.
W ich scenariuszu dochodzi do symulacji ataków na stolicę. „Tegoroczne ćwiczenia to scenariusze podobne do wojny rosyjsko-ukraińskiej” – stwierdził dla francuskiej telewizji jeden z ćwiczących członków obrony cywilnej.
Xi Jinping powtarza, że Tajwan i Chiny kontynentalne zostaną zjednoczone, czy im się to podoba, czy nie. Stany Zjednoczone twierdzą, że są gotowe do militarnej obrony wyspy, a mieszkańcy przygotowują się do wojny.
Między innymi dlatego, od początku wojny na Ukrainie, ten konflikt przyciąga tak dużą uwagę mediów i społeczeństwa Tajwanu. Telewizja tego kraju rysuje bardzo często paralele między Tajwanem a Ukrainą. Jednocześnie trwają szkolenia w zakresie obrony cywilnej, m.in. w celu nauczenia się lokalizowania schronów czy udzielania pierwszej pomocy. W weekendy odbywają się treningi obsługi broni.
🇺🇸🇨🇳🇹🇼US Navy aircraft near Taiwan.
Nancy Pelosi's visit to Taiwan, tension in the region has reached its highest level.
There are also very harsh statements coming from China. pic.twitter.com/h6YQDBakWo
— ТРУХА⚡️English (@TpyxaNews) July 30, 2022
Z Tajwanu nici? 🤔 https://t.co/BVlxCWc44d
— Mariusz (@6_wilku) July 31, 2022
Źródło: France Info