W nocy ze środy na czwartek 4 lipca w belgijskiej Antwerpii doszło do dwóch eksplozji. Zostały nimi dotknięte naleśnikarnia i salon fryzjerski. W obydwu przypadkach nie było ofiar w ludziach.
Pierwszy wybuch miał miejsce około godziny 3:15 w lokalu mieszczącym się przy Volkstraat, na południu Antwerpii. Była to restauracja „Stacks”, specjalizująca się w naleśnikach. Dziennik „Gazet van Antwerpen” przypomina, że ten lokal był już przedmiotem ataku granatem w czerwcu 2020 roku.
Druga, cięższa eksplozja miała miejsce pół godziny później w Deurne, na Turnhoutsebaak. Tutaj celem zamachu był salon fryzjerski. W obu przypadkach wybuchu doszło tylko do szkód materialnych. Bardziej ucierpiał salon fryzjerski.
Prokuratura w Antwerpii potwierdziła oba wybuchy i poinformowała o wszczęciu śledztwa. Policja ustala, czy istnieje związek między tymi dwoma wydarzeniami. Uprzywilejowana hipoteza mówi o możliwych porachunkach na tle handlu narkotykami.
Gazet van Antwerpen widzi związek nocnych zamachów z innym wydarzeniem, które miało miejsce w nocy z wtorku na środę. W dzielnicy Berchem, w pobliżu budynku, w którym mieszka rodzina podejrzewana o handel narkotykami, podpalono ich samochód. Jeden z członków tej rodziny ma być szefem naleśnikarni „Staks”.
Twee aanslagen in één nacht in Antwerpen: kapperszaak in Deurne zwaar beschadigd, ook explosie op het Zuid https://t.co/plQHdFAA9y pic.twitter.com/tCStgvmlM3
— Gazet van Antwerpen (@gva) August 4, 2022