
Polska gospodarka skurczyła się aż o 2,3 proc. kwartał do kwartału. Coraz więcej analiz wskazuje na możliwość recesji. Co gorsze, prawdopodobnie wchodzimy w okres groźnej stagflacji.
Jak podał GUS, choć polska gospodarka rok do roku wzrosła o 5,3 proc., to kwartał do kwartału spadła o 2,3 proc. Bank Pekao w swojej analizie wskazał, że to „trzeci najgorszy wynik w historii szeregu”.
Analitycy ING Bank Śląski dodają, że rośnie ryzyko spadku PKB poniżej zera w ujęciu rok do roku w IV kw. br. oraz w I kw. przyszłego roku.
Opublikowany wynik jest zdecydowanie słabszy od oczekiwań. Zdaniem analityków oznacza to, że recesja techniczna, czyli spadek PKB w dwóch kolejnych kwartałach, staje się prawdopodobna.
Polska gospodarka wpłynęła na mieliznę, z której wyciągana będzie bardzo długo
Dr Bogusław Grabowski, komentując dla money.pl najnowszy odczyt, uważa, że „jest tragiczny i polska gospodarka wpłynęła na mieliznę, z której wyciągana będzie bardzo długo”.
– Niemal pewny jest już scenariusz, że wchodzimy w okres niesłychanie groźnej dla gospodarki stagflacji, czyli mniejszej aktywności gospodarczej przy rosnącej lub utrzymującej się przez dłuższy czas inflacji – zauważa były członek Rady Polityki Pieniężnej.
A tak wygląda strumień PKB na tle trendu. W Polsce zaczęła się recesja, ale nie jest to już na tym etapie nazbyt odkrywcze stwierdzenie. Raczej PKB stawia tu kropkę nad "i". pic.twitter.com/Dd8xREFHQ0
— mBank Research (@mbank_research) August 17, 2022
Według dra Grabowskiego, nie ma większych szans, by PiS nas z tej sytuacji wyprowadził. Chyba, że drastycznie zmieni politykę, ale na to się nie zanosi. Jak wskazuje, wychodzenie ze stagflacji wymaga stymulacji gospodarki od strony podażowej, a PiS stymulował ją tylko od strony popytowej, „i to tylko konsumencko przez transfery socjalne”.
Trzeba ciąć wydatki socjalne
– Ze stagflacją trzeba walczyć kosztem wydatków socjalnych. Jest to najbardziej trudna polityka, która oznacza być może nawet spore krótkoterminowe negatywne skutki społeczne, ale po to, by osiągnąć długotrwały pozytywny skutek. Rząd PiS na pewno tego nie zrobi, bo to wymaga politycznej odwagi i odpowiedzialności – podkreśla Grabowski.
Wskazuje, że za rządów PiS stopa inwestycji spadła do poziomu 16 proc. PKB, a przy obecnej sytuacji należałoby podnieść nakłady na inwestycję, doprowadzić do wzrostu wydajności pracy przy równoczesnym ograniczaniu deficytu finansów publicznych. PiS prowadzi jednak politykę w odwrotnym kierunku.
PKB mocno rozczarował w II kwartale, rosnąc jedynie o 4,5% r/r (konsensus: ok. 6% r/r) i idąc pod prąd europejskim trendom. To, że na przełomie 2022/23 PKB spadnie w ujęciu rocznym, powinno być scenariuszem bazowym (co zakładaliśmy nawet przed dzisiejszym odczytem). pic.twitter.com/6CFg2bIx00
— Analizy Pekao (@Pekao_Analizy) August 17, 2022
Na szczegóły odczytu sobie poczekamy, ale już teraz można poczynić kilka obserwacji:
– spadamy z wysokiego konia (akumulacja zapasów na przełomie roku)
– perspektywy inwestycji były słabe (miękkie i twarde dane)
– eksport netto nas nie ratuje z uwagi na spadek popytu zewn.— Analizy Pekao (@Pekao_Analizy) August 17, 2022