
Prokuratura Rejonowa w Wschowie (Lubuskie) wyjaśnia okoliczności śmierci półrocznego chłopczyka. Pomoc wezwał mężczyzna, u którego mieszkała rodzina dziecka, a kiedy na miejsce przyjechali ratownicy medyczni niemowlę już nie żyło – poinformowała w czwartek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze Ewa Antonowicz.
Do tragedii doszło w środę (17 sierpnia br.), w miejscowości Stare Strącze niedaleko Sławy, w pow. wschowskim. Znajomy rodziny zadzwonił pod numer 112 mówiąc, że dziecko znajduje się w wannie i nie daje oznak życia.
Przybyli na miejsce ratownicy z pogotowia znaleźli dziecko w wannie z wodą. Niestety na ratunek było za późno. Lekarz stwierdził zgon. Zaraz potem na miejsce przyjechała policja i prokurator.
– Do sprawy została zatrzymana matka i ojciec dziecka oraz ich znajomy – właściciel mieszkania, które wynajmują. To młodzi ludzie, matka dziecka ma 19 lat. Trwają ustalenia czy osoby opiekujące się dzieckiem były pod wpływem alkoholu lub środków odurzających – powiedziała Antonowicz.
Dodała, że w mieszkaniu zostały przeprowadzone oględziny i nadal trwają czynności procesowe. W wyniku wstępnych badań przeprowadzonych podczas sekcji zwłok jako prawdopodobną przyczynę zgonu wskazano utonięcie.
– Sprawa jest niejednoznaczna, a zeznania zatrzymanych niespójne. Z tego też powodu nie będziemy na razie udzielali informacji na temat poczynionych ustaleń – zaznaczyła prokurator.