
Fiskus chce jak najszybciej opodatkować osoby, które omijają podatki, oferując swoje produkty i usługi w internecie.
Na internetowych platformach sprzedażowych operuje spora grupa osób, która kupuje za grosze ubrania w lumpeksach i sprzedaje z ogromną przebitką – na Vinted, Facebooku czy OLX.
Osoby te nie mają żadnej zarejestrowanej firmy, nie płacą od sprzedaży podatków, a wszystko, co zapłacą kupujący, trafia do ich kieszeni. Ponoć niektórzy zapewniają, że zarabiają nawet… 500 zł dziennie na takich transakcjach.
W podobny sposób odbywa się również sprzedaż np. elektroniki, wynajmowanie mieszkań na doby (Airbnb, Booking) czy świadczenie usług (Fixly – usługi remontowe, sprzątania, transportowe).
Resort finansów pokazał w lipcu założenia przepisów wdrażających unijną dyrektywę DAC7.
Podstawowym założeniem tych regulacji jest wprowadzenie nowego obowiązku sprawozdawczego dla operatorów platform cyfrowych ułatwiających dokonywanie sprzedawcom takich czynności jak najem nieruchomości lub miejsc parkingowych, usługi świadczone osobiście (np. Fixly), sprzedaż towarów (np. Allegro, Amazon, Vinted) czy najem środków transportu.
Platformy będą zobowiązane do śledzenia, analizy i raportowania konkretnych informacji o sprzedawcach i realizowanych przez nich transakcjach.
Jedynie sprzedawcy dokonujący okazjonalnych transakcji o niskiej wartości mogą nie być nim objęci w świetle dyrektywy i – jak zapowiada MF – także w świetle jeszcze projektowanych polskich regulacji.
Chodzi o sytuację, w której dany sprzedawca dokonuje mniej niż 30 sprzedaży towarów, a jego wynagrodzenie łącznie nie przekroczyło 2 tys. euro w ciągu roku.
Dane pozostałych sprzedawców powinny podlegać raportowaniu. Nowe regulacje będą obowiązywać od 1 stycznia 2023 roku.
Tekst ukazał się w segmencie Postęp w Kraju w numerze 33-34 (2022) „Najwyższego Czasu!”, który można nabyć TUTAJ.