
Ucisk szyi był przyczyną śmierci mężczyzny, który zmarł w czasie interwencji policjantów w Radymnie na Podkarpaciu – wynika ze wstępnej opinii biegłego, którą otrzymała prokuratura. Dwóch policjantów, który brali udział w zatrzymaniu 42-letniego Krystiana S. zostało zawieszonych.
Jak poinformowała w czwartek zastępca Prokuratora Okręgowego w Przemyślu Beata Starzecka, biegły, który przeprowadzał sekcję stwierdził przekrwienia m.in. mózgu, serca i płuc zmarłego mężczyzny.
„Na zgon denata miał wpływ ucisk”
„Jedyne obrażenia narządów to wylewy krwawe krtani, w okolicy tarczycy oraz złamanie rożka kości gnykowej. Są to obrażenie wewnętrzne szyi, które są typowe dla cech duszenia. Biegły uznał, że bezpośrednią przyczyną zgonu było zatrzymanie krążenia w mechanizmie zadławienia. Innymi słowy, na zgon denata miał wpływ ucisk, jaki został zastosowany na szyję, tzw. chwyt obezwładniający” – dodała prokurator.
Starzecka zaznaczyła, że w efekcie zastosowania chwytu doszło do obrażeń wewnętrznych szyi i do złamania rożka kości gnykowej. „Ostatecznie to wszystko przyczyniło się do zgonu mężczyzny” – podkreśliła.
Ucisk był krótki
Jak wynika z opinii, czas trwania ucisku był krótki, ok. 70 sekund. Jak przyznała prokurator, biorąc to pod uwagę oraz brak wyników badań histopatologicznych, toksykologicznych i krwi „nie sposób wykluczyć, że do tego zgonu przyczyniły się też inne przyczyny„.
Starzecka podkreśliła, że opinia biegłego ma charakter wstępny.
W śledztwie została zamówiona również opinia, która ma zbadać, czy „praktyka i taktyka zastosowana przez policjantów w czasie interwencji była prawidłowa”. „Chcemy się dowiedzieć, czy policjanci mogli postąpić inaczej, czy mogli zastosować inny środek przymusu bezpośredniego. Czy też ten środek, którego użyli był właściwy” – tłumaczyła prokurator.
Starzecka zaznaczyła, że na razie brak jest podstaw, aby stawiać zarzuty funkcjonariuszom.
Co widać na monitoringu?
Jak powiedziała prokurator, interwencja policjantów została też nagrana przez monitoring. Wynika z niego – relacjonowała Starzecka – jak funkcjonariusze zachowywali się podczas interwencji, zarówno w sklepie i poza nim.
„Widać moment schodzenia pokrzywdzonego z funkcjonariuszami po schodach, czas, w którym założony został mu chwyt obezwładniający. Zarejestrowany został również moment próby i ostatecznie założenia mu kajdanek. Jest utrwalony również moment, kiedy pokrzywdzony zapierał się i nie chciał iść z policjantami” – powiedziała Starzecka.
Jak poinformowała asp. szt. Anna Długosz z Komendy Powiatowej Policji w Jarosławiu, dwóch policjantów, którzy interweniowali w Radymnie, zostało zawieszonych.
Do interwencji doszło w miniony poniedziałek w Radymnie, obok jednego ze sklepów.
PiS majstruje przy dacie wyborów. Do urn pójdziemy w 2024 zamiast w 2023 roku