Wywołał skandal TYM wpisem o dzieciach nienarodzonych. Mimo zapewnień, wciąż pracuje na UJ

Collegium Novum UJ. Fot. ilustracyjne. Foto: Lestat (Jan Mehlich).CC BY-SA 3.0/Wikimedia Commons
Collegium Novum UJ. Fot. ilustracyjne. Foto: Lestat (Jan Mehlich).CC BY-SA 3.0/Wikimedia Commons
REKLAMA

Mimo że władze Uniwersytetu Jagiellońskiego zapowiadały rozwiązanie umowy z Samuelem Nowakiem, to były rzecznik prasowy Instytutu Psychologii wciąż tam pracuje. Nowak w lutym zamieścił w mediach społecznościowych skandaliczny wpis dotyczący nienarodzonych dzieci.

Według mediów dr Samuel Nowak w dyskusji w mediach społecznościowych napisał: „Płód nie jest człowiekiem, więc who cares? Mogą nawet robić z płodów farsz do pierożków, co za różnica?”.

REKLAMA

Skandaliczne słowa rzecznika Instytutu Psychologii UJ. Chce przerabiać nienarodzone dzieci na „farsz do pierożków”. Jest petycja do władz uczelni [VIDEO]

Po skandalu, jaki to zdanie wywołało, uczelnia – jeszcze w lutym – zapowiedziała rozwiązanie umowy z doktorem. Nadal jednak pracuje on na Uniwersytecie Jagiellońskim. Działacze pro-life chcą wyjaśnień od władz uczelni.

– To oburzające, bulwersujące, że ten pan wciąż pracuje na najstarszej polskiej uczelni, mającej chrześcijańskie korzenie. Chodzi tu o kwestie moralno-etyczne. Uniwersytety dążą do prawdy obiektywnej, kierują się nią i wskazują na nią – a nie przesłankami ideologicznymi. Kieruję publiczne zapytanie do rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego, dlaczego nadal zatrudnia pana Samuela – powiedział PAP dr Bawer Aondo-Akaa z Fundacji Pro – Prawo do Życia.

– Oczekiwaliśmy odwołania pana dr. Samuela Nowaka z funkcji rzecznika prasowego – poinformowała PAP sekretarz i dyrektor ds. edukacji Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka Magdalena Guziak-Nowak. – Rozumiem, że wpis dr. Nowaka nie jest stanowiskiem Uniwersytetu Jagiellońskiego, jednak jako pracownik naukowy Uczelni, „winien jest zawsze i wszędzie postępować godnie, w niczym nie uwłaczając ani Uczelni, ani imieniu Jej doktora” (z przysięgi doktorskiej UJ) – pisała sekretarz stowarzyszenia do rektora w lutym.

Dr Nowak zapytany o komentarz w sprawie odesłał do rzecznika prasowego uczelni.

– Pan dr Samuel Nowak jest pracownikiem administracyjnym w Instytucie Psychologii. Dodatkowo, na podstawie umowy cywilnoprawnej prowadził zajęcia dydaktyczne – poinformował PAP dyrektor Instytutu Psychologii UJ prof. Przemysław Bąbel.

Przekazał także, że po skandalu wywołanym wpisem w mediach społecznościowych, Nowak przestał pełnić funkcję rzecznika prasowego Instytutu Psychologii – funkcja ta została zlikwidowana; ale Nowak „jest odpowiedzialny za popularyzację wyników badań naukowych prowadzonych w Instytucie Psychologii”.

Dyrektor Instytutu Psychologii nie czuje się uprawniony do komentowania aktywności pozazawodowych pracowników, podejmowanych w czasie wolnym od pracy. – Wpis ukazał się na prywatnym koncie pracownika, niepowiązanym w żaden sposób z jego pracą w Uniwersytecie i został zamieszczony w czasie wolnym od pracy – podkreślił.

Zgodnie z informacjami dyrektora, w roku akademickim 2022/2023 dr Samuel Nowak nie będzie prowadził żadnych zajęć dydaktycznych w Instytucie Psychologii. W roku 2021/2022 prowadził autorskie kursy fakultatywne: „Ekonomia polityczna. Wprowadzenie”, „Kultura popularna i tożsamość”, oraz „Humanistyka stosowana. Władza, teoria i polityka”.

Nowak prowadził także zajęcia „Popkultura i tożsamość: Life-style, polityki smaku i konsumpcja” na Wydziale Polonistyki. W nadchodzącym roku akademickim ma zaplanowane te same zajęcia – jeżeli zapisze się wystarczająco wielu studentów, ponieważ ćwiczenia te są fakultatywne.

REKLAMA