
Po dokładnym sprawdzeniu doniesień z 10 szpitali zweryfikowano liczbę ofiar zamieszek, które wybuchły po sobotnim meczu piłkarskim; zginęło 125 osób – oświadczył w niedzielę zastępca gubernatora regionu Jawa Wschodnia Emil Dardak, cytowany przez agencję Reutera. Wcześniej informowano o 174 zabitych, na samym początku zaś o 129 ofiarach śmiertelnych.
Po przegranym w sobotę późnym wieczorem czasu lokalnego 2:3 meczu 1. ligi między miejscowym zespołem Arema FC a drużyną Persebaya FC tysiące rozwścieczonych miejscowych kibiców wtargnęło na płytę boiska.
Policja użyła wobec nich gazu łzawiącego, co doprowadziło do wybuchu paniki. Wiele osób zostało zadeptanych na śmierć lub udusiło się, gdy tłum kibiców próbował wydostać się ze stadionu.
As seen in the footage a lot of smoke came up from the tear gas, many people were trapped and couldn't get out, these officers were worsening the condition at Kanjuruhan Stadion, Malangpic.twitter.com/PwXR8U6Cdy
— WKWKLAND UPDATE (@wkwklandupdate) October 1, 2022
It all started here, Arema fans behaves badly by broke through and entered the field when their team defeated by Persebaya.pic.twitter.com/OxM46d3Ea9
— WKWKLAND UPDATE (@wkwklandupdate) October 1, 2022
Jak poinformowała policja, na płycie boiska zmarły 34 osoby, pozostałe ofiary w szpitalach.
Podczas zamieszek zginęło dwóch policjantów.
Władze podały, że liczba ofiar śmiertelnych może wzrosnąć, bo stan wielu rannych jest ciężki.
W starciach zniszczonych zostało 13 samochodów, w tym dziesięć policyjnych.
Indonezyjski związek piłki nożnej zawiesił na tydzień rozgrywki 1. ligi i wszczął dochodzenie w sprawie tragedii na stadionie w Malang, jednej z największych w historii światowego futbolu.