Szczawiński: TO ma na celu zamglenie rzeczywistości. „Żeby biedni zdezorientowani ludzie dalej na nich głosowali”

Krzysztof Szczawiński. / foto: screen YouTube: namzalezy.pl
Krzysztof Szczawiński. / foto: screen YouTube: namzalezy.pl
REKLAMA

Krzysztof Szczawiński, matematyk i były pracownik londyńskich banków i funduszy inwestycyjnych z kilkunastoletnim doświadczeniem w modelowaniu procesów społecznych, pisze w swoich mediach społecznościowych o zbliżającej się kampanii wyborczej.

„Mamy październik – za rok powinny odbyć się wybory i niedługo zacznie się cały festiwal okłamywania ludzi w postaci „kampanii wyborczej”, prezentowania jakichś wymyślonych przez specjalistów od PR-u „programów”, stanowisk, ideologii i rzekomych poglądów…” – pisze Krzysztof Szczawiński na Facebooku.

REKLAMA

Matematyk stwierdza, że „zadziwiające w tym wszystkim jest, że jakoś nigdzie nie można przeczytać czym te wszystkie partie są naprawdę„.

„Oprócz partykularnych interesów niektórych grup, to dla ogromnej większości wyborców powinno się tutaj przede wszystkim liczyć jedno kryterium: czy ich rządy będą służyć, czy będą szkodzić życiu Polaków i Polskiej Wspólnoty” – stwierdza Krzysztof Szczawiński.

Matematyk wymienia tu elementy, które się „na to składają”:

– Uczciwość – czyli rzeczywiste działanie w kierunku, który się deklaruje
– Umiejętności – czyli poziom kompetencji i zrozumienia rzeczywistości konieczny żeby te działania przynosiły zamierzony efekt
– Rzeczywista chęć działania w interesie Polski i Polaków, a nie jakichś interesów obcych, lub po prostu żeby szkodzić w imię interesu jakiejś grupy czy ideologii

„A jak wedle tej perspektywy wyglądają te nasze partie?” – pyta? Ekspert postanowił rozpisać się na temat partii parlamentarnych i przeanalizować, czy spełniają one wypisane przez niego podpunkty.

Krzysztof Szczawiński – analiza partii

Prawo i Sprawiedliwość

„Najpierw PiS: tu sprawa nie jest jednoznaczna, bo z jednej strony mamy stary PiS, a z drugiej mamy tę nową ekipę profesjonalnych cwaniaków, kryptoglobalistów, której z niewiadomych powodów powierzone zostało szefowanie rządowi, finansom, gospodarce, pandemii itd. – czy to naiwność Prezesa, czy jakieś konszachty z Amerykanami czy Izraelem – pewnie trochę i to i to, i pewnie więcej się o tym nie dowiemy, w każdym razie ta ekipa pokazała, że umie być bardzo fałszywa, a niestety jest sprawna i kompetentna w szkodzeniu Polsce i życiu Polaków… A w czyim działa interesie, to można najlepiej ocenić po efektach…

A z drugiej strony mamy ten stary, tradycyjny, bardziej poczciwy PiS, którego najbardziej widocznym reprezentantem jest Prezydent Duda – i tu jest odwrotnie: są to ludzie raczej uczciwi, autentycznie chcący dbać o siłę i interes Polski i Polaków, tacy dobrzy harcerze, tylko że z kolei niezbyt rozumieją jak działają systemy złożone, takie jak gospodarka, no i wszystko co zrobią jest dosyć siermiężne, toporne, a idąca w parze z tym niskim poziomem zrozumienia wiara w socjalizm i w robienie wszystkiego przez państwo, raczej niż przez wolną konkurencję, jest niestety czasem wręcz bardziej szkodliwa niż działanie w obcym interesie…

Z jednej strony nie dziwi że niektórzy, którzy mają swoje miejsce wśród uczciwych elit niepodległego polskiego państwa, myślą się do nich przyłączyć, ale całościowy efekt działania tych dwóch grup jest taki jak obecnie widzimy…”.

Platforma Obywatelska

„PO – tu sprawa jest dużo prostsza – tu jest jedna spójna ekipa, z bardzo niewielkimi wyjątkami: kompletnie fałszywa, realizująca interesy obce i własne, które owszem, niekoniecznie muszą być dla Polski szkodliwe w każdym aspekcie, ale na pewno nie służą powstaniu silnej, niezależnej Polski; wszelkie rozważanie na temat ich kompetencji jest tutaj bezcelowe, skoro i tak ani nie służy ona Polsce i Polakom, ani nie można jej w niczym ufać”.

Polska 2050

„Hołownia – aż zastanawia czy warto poświęcać jakąkolwiek uwagę temu całkowicie zakłamanemu projektowi medialno-PR-owemu, za którym stoi to samo, skupione wokół TVN-u środowisko, co za PO, i tylko sobie wymyśliło, że trzeba stworzyć nowszą, „fajniejszą” ofertę dla młodszych…”

Lewica

„Lewica – tu jest nawet całkiem ciekawie: z jednej strony mamy reprezentantów interesów całego betonu i układów z PRL-u, pilnujących żeby nic im się nie stało w wyniku przemiany sprzed 30 lat – i jak widać całkiem skutecznie (oczywiście robią to w sojuszu ze środowiskiem wymienionym powyżej, i granica między nimi jest bardzo umowna:) – jest to cena, którą widocznie musieliśmy zapłacić za pokojową transformację, ale teraz już ich istnienie coraz bardziej traci rację bytu, weszli zatem w sojusz z reprezentantami wszelkich nowych manifestacji marksizmu – raczej wbrew swoim przekonaniom, ale wierność komunie ich do tego obliguje:)

Stanowisko tych pierwszych jest w miarę jasne, więc na pewien sposób też i w miarę uczciwe, i są w tym, jak widać po wynikach, dosyć kompetentni, no a ich postawa wcale nie jest już aż tak bardzo szkodliwa – stali się konserwatystami:) – za to ci drudzy dzielą się na raczej uczciwych, ale bardzo szkodliwych (ideowi marksiści) i na tych bardziej zakłamanych, ale chyba mniej szkodliwych, gdyż śmiesznych i chyba skazanych na pozostanie marginesem; rozważanie o ich kompetencji i poziomach zrozumienia również jest tutaj bezcelowe”.

Konfederacja

„No i dalej mamy Konfederację – pospolite ruszenie ludzi o dobrej woli, ale także z różnymi dziwactwami – no bo kto inny by się porwał na otwartą walkę z tak przeważającymi siłami przeciwnika połączonego układami z czasów Okrągłego Stołu, jak nie ludzie wykraczający poza normę i niezwykle przywiązani do swoich przekonań…

Uczciwi często do przesady (nie każda myśl która im przyjdzie do głowy musi być od razu publicznie wypowiadana), na wysokim poziomie zrozumienia systemów gospodarczych, ale za to niezbyt profesjonalni, gdyż bez całego zaplecza finansowego lub zagranicznego innych partii.

Z kolei ta relatywna amatorskość dodaje im autentyczności w tym co stanowi ich spoiwo: silne przywiązanie do polskiego interesu i niezależności, połączone z głębszym niż w PiSie rozumieniem konsekwencji różnych działań na poziomie systemów, nie tylko gospodarczych – jedyna w pełni propolska opcja, tylko że oczywiście każdy z nich rozumie ten polski interes trochę inaczej”.

Polskie Stronnictwo Ludowe

„I na koniec PSL – ach, PSL:) – sprzedajna ekipa pilnowania lokalnych interesów swoich członków, głównie w samorządach – taka „samopomoc chłopska”🙂, ale także gotowa się sprzedać też i na szczeblu centralnym – historycznie, i sądząc po uległości wobec Gazpromu, zapewne pilnująca interesów moskiewskich, ale obecnie na pewno gotowa się oddać komukolwiek innemu, byle interes się zgadzał; kryteria uczciwości, kompetencji i dbania o polski interes w ogóle nie mają tu zastosowania:)”.

Jeszcze „pokolenie, jeśli nie dwa” zanim będzie normalnie?

„No i oczywiście każda z tych profesjonalnych partii jest jeszcze obrośnięta kupą ludzi, którzy po prostu tylko miałko ględzą w telewizji (czasami nawet jako prezesi), żeby wyglądało że są „sympatyczni i troskliwi”, co ma jedynie na celu zamulenie i zamglenie powyższej rzeczywistości, żeby biedni zdezorientowani ludzie dalej na nich głosowali, na swoją zgubę…” – pisze dalej Szczawiński.

Ekspert zauważa, że w „systemie bezpośredniej demokracji medialnej, w kraju tak strategicznie ważnym, z takimi historycznymi zaszłościami i przez to tak zinfiltrowanym przez zagraniczne wpływy, tak niestety wygląda oferta polityczna w ramach której przyszło nam się poruszać”. Jednocześnie Szczawiński twierdzi, że „mogło być znacznie gorzej i możemy się tylko cieszyć, że spośród tych wszystkich zewnętrznych wpływów, dominują obecnie te anglosaskie, najbardziej sprzyjające naszej niezależności, wolności i rozwojowi, choć nie pozbawione też swoich minusów”.

Swój wpis ekspert kończy gorzkim stwierdzeniem: „Oczywiście najlepiej by było dysponować silnym, niezależnym, polskim ośrodkiem i elitami, na których mogłoby się oprzeć Państwo Polskie, ale na to, jak dobrze pójdzie, to przyjdzie nam jeszcze poczekać, w obecnym tempie, jeszcze z pokolenie, jeśli nie dwa…”.

Będzie wycie. Odważna decyzja Wielkiej Brytanii

REKLAMA