
Wszystko wskazuje na to, że tragedia budowlana w Poznaniu była spowodowana chorobliwą zazdrością. Do wybuchu gazu w budynku doprowadził mężczyzna, który chwilę wcześniej zamordował kobietę, której okaleczone zwłoki znaleziono pod gruzami. W wyniku samej eksplozji i zawalania się konstrukcji zginęły cztery osoby, a 22 zostało rannych.
Sprawcą dramatu w stolicy Wielkopolski jest zazdrosny mąż, który zamordował żonę, a później rozszczelnił instalację gazową, żeby doprowadzić do eksplozji.
Jak nieoficjalnie dowiedzieli się nasi dziennikarze, kobieta została rozcięta nożem od pasa do mostka, oskalpowana, a na jej czole oprawca wyciął nożem krwawy napis „za zdradę” – podaje „Fakt”.
Zabójca i sprawca eksplozji poznańskiej kamienicy został przetransportowany do szpitala. Poparzone ma 90 proc. powierzchni ciała i jest utrzymywany w śpiączce farmakologicznej. Szanse na jego przeżycie są małe.
Jak na razie, ani policja, ani prokuratura nie potwierdzają informacji o zabójstwie i celowym doprowadzeniu do eksplozji. Oficjalna wersja zostanie podana po przeprowadzeniu sekcji zwłok ofiar.
Źródło: „Fakt”