
Tym razem organizatorem manifestacji w Pradze są związki zawodowe. W sobotnie popołudnie 8 października odbywa się w Pradze na Placu Wacława demonstracja na znak protestu przeciwko inflacji i spadkowi poziomu życia w Czechach. Jej uczestnicy żądają pilnej pomocy dla gospodarki.
Organizatorem protestu jest Czesko-Morawska Konfederacja Związków Zawodowych (ČMKOS), największa organizacja związkowa w tym kraju, zrzeszająca 31 syndykatów i licząca około 270 000 członków. Ciekawostką jest, że przewodniczący CMKOS Josef Středula ogłosił zamiar kandydowania w styczniowych wyborach prezydenckich.
Zdaniem związkowców, brak reakcji rządu przyczynił się do tego, że Czechy od kilku miesięcy mają jeden z najwyższych wskaźników inflacji w Unii Europejskiej. Protest odbywa się pod hasłami obrony siły nabywczej gospodarstw domowych i kondycji czeskich przedsiębiorstw.
Udział w związkowej manifestacji zapowiedzieli też anarchosyndykaliści i trockiści. Przebieg nie musi być więc spokojny.
W poprzednich tygodniach odbywały się antyrządowe i często prorosyjskie demonstracje, także odwołujące się do kryzysy energetycznego i inflacji. Brali w nich udział zarówno politycy prawicy, jak i… komuniści. Jednak wyniki wyborów samorządowych i senackich pokazały, że koalicja rządowa cieszy się sporym poparciem.
Černorudý syndikalistický blok na demonstraci odborů ČMKOS!
Odborový svaz Iniciativa pracujících (OSIP) vyzývá všechny naše kamarády a sympatizanty, aby podpořili svojí účastí demonstraci odborové centrály ČMKOS svolanou na sobotu 8.října 2022 do Prahy. pic.twitter.com/wyrNTEktY5
— OSIP – Odborový svaz iniciativa pracujících (@__OSIP__) September 20, 2022
Źródło: Radio Praga