
Konfederacja Wolność i Niepodległość domaga się wprowadzenia zerowej stawki VAT na drewno opałowe i przygotowała projekt ustawy w tej sprawie. Politycy prawicowego ugrupowania argumentują, że chodzi o to, aby zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne polskich rodzin i uchronić je przed groźbą ubóstwa energetycznego.
Posłowie Jakub Kulesza i Grzegorz Braun oraz prawnik Konfederacji Witold Stoch zaprezentowali na konferencji prasowej w Sejmie projekt zmiany ustawy o VAT z 2004 r., którego celem jest to, aby już od listopada, „przez wstępny okres 20 lat”, obniżyć VAT na drewno opałowe z 23 proc. do zera.
Drewno tańsze o 1/4
Według polityków Konfederacji po takiej zmianie wzrosłoby „bezpieczeństwo energetyczne polskich rodzin”, a tańsze o 1/4 drewno opałowe oddaliłoby groźbę „ubóstwa energetycznego”.
W uzasadnieniu projektu noweli zapisali, że „już w latach 2020-2021 drastycznie” wzrosły ceny energii, a kolejne podwyżki były w ostatnich miesiącach. Uznali, że przyczyny tego wzrostu cen są „złożone”.
– Na pewno można do nich zaliczyć skutki szalonej polityki klimatycznej UE i drożejących uprawnień do emisji CO2 – podkreślili politycy Konfederacji.
Kryzys przemysłu drzewnego. Mamy najdrożej w Europie
Politycy Konfederacji zauważyli też, że także polski przemysł drzewny popadł w poważny kryzys.
Jakub Kulesza, szef sejmowego koła Konfederacji, podał dane o tym, że „mamy najdroższe drewno w Europie”. Jak mówił, przed rokiem drewno podrożało w UE o 27 proc., ale w Polsce już o 60 proc.
Poseł uznał, że skutkiem tego już jest „poważny kryzys”, bo nie ma zamówień i produkcję w branży trzeba ograniczać. Podał przykład – firmę „Fakro”, drugiego producenta okien dachowych na świecie, gdzie obowiązuje już 4-dniowy tydzień pracy. Kulesza ocenił, że „to władza doprowadza swoimi działaniami do upadku całego sektora drzewnego i meblarskiego”.
– Mimo, że w całej branży pracuje ponad 400 tysięcy osób – podkreślił.
Mecenas Stoch zwrócił uwagę, że już od 1 lutego stawką zero proc. VAT jest objęty m.in. gaz, czy niektóre produkty spożywcze. – My chcemy dodać do tej listy drewno opałowe; ale nie na chwilę, nie na parę miesięcy, tylko od razu na 20 lat – mówił.
Stoch policzył szacunkowe ubytki w kasie państwa i zapewnił, że „to tylko ułamek tego, ile kosztują te wszystkie tarcze i dodatki”.
– A realnie pomogłoby to Polakom, którzy teraz, w czasie kryzysu energetycznego, mogą stawać przed alternatywą czym palić w piecu. Drewno jest przecież taką alternatywą, także dla wielu biedniejszych Polaków – zaznaczył.
Konfederacja musi przekonać co najmniej 4 posłów z innych formacji do podpisu pod ustawą, by złożyć projekt do laski marszałkowskiej.