Burzliwa dyskusja po słowach Sławomira Mentzena. Dlaczego KORWiN nie straszy ukrainizacją czy Wołyniem? Janusz Korwin-Mikke wyjaśnia

Janusz Korwin-Mikke i Sławomir Mentzen. Foto: PAP
Janusz Korwin-Mikke i Sławomir Mentzen. Foto: PAP
REKLAMA

W sieci wybuchła dyskusja po wpisie nowego prezesa partii KORWiN Sławomira Mentzena. Byly już prezes tej partii Janusz Korwin-Mikke postanowił także zabrać głos.

Sławomir Mentzen napisał we wtorek 18 października na Twitterze tak:

REKLAMA

„Uważam nasz naród i polską kulturę za na tyle silną, że spodziewam się raczej polonizacji Ukraińców niż ukrainizacji Polski. Nie rozumiem, czemu mielibyśmy obawiać się kobiet i dzieci, które tu uciekły przed wojną. Niech pracują na swoje utrzymanie. Wszyscy na tym zyskamy.”

Od razu wybuchła gorąca dyskusja. Pojawiły się głosy, że to neguje dotychczasowe działania np. Grzegorz Brauna, który jest mocno zaangażowany w akcję #StopUkrainizacjiPolski. Niestety wielu ludzi utożsamia akcję jako wymierzoną przeciwko Ukraińcom, co jest nieprawdą i jak pisze sam Grzegorz Braun akcja „to wezwanie kierowane nie do obywateli Ukrainy, ale do władz i elit Polski”.

Janusz Korwin-Mikke zabrał także głos w tej dyskusji.

„Partia KORWiN nigdy nie straszyła ukrainizacją, „Wołyniem” – i nie negowała, że JE Włodzimierz Putin jest przestępcą. Problem w tym, że DOKŁADNIE tak samo zbrodniarzami wojennymi są np. Amerykanie, którzy w 1999 bez wypowiedzenia wojny bombardowali Belgrad” – stwierdził JKM.

„U nas w KONFEDERACJI jest specjalizacja. Koledzy Narodowcy piszą o „Wołyniu”, Koroniarze WCzc. Grzegorza Brauna o „ukrainizacji”, a my powtarzamy elementarz geopolityki: trzeba bać się silnego sąsiada. OK: to jest za trudne dla przeciętnego wyborcy – ale dlaczego nie mówić Prawdy?” – dodał w kolejnym wpisie Korwin-Mikke.

REKLAMA