Migranci z problemami psychicznymi legalizują pobyt w Europie

Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Picryl
Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Picryl
REKLAMA

Ciekawe dane dotyczące podań o legalizację pobytu we Francji w latach 2017-2019 z powodu… zaburzeń psychicznych. Migranci chcący uzyskać kartę pobytową najczęściej proszą o azyl polityczny, korzystają z łączenia rodzin, a ostatnio modne jest powoływanie się na prześladowania ze względu na przynależność do społeczności LGBT.

Okazuje się jednak, że istnieje i metoda „na wariata”. W latach 2017-2019 22 394 osoby ubiegały się o zezwolenie na pobyt we Francji, tłumacząc to problemami psychicznymi. Są to dane Rady Zdrowia Publicznego.

REKLAMA

Uwagę zwraca, że 12,6% i 12% wszystkich podań motywowanych w taki sposób pochodziło do obywateli Demokratycznej Republiki Konga (2820) i Algierii (2692).

Dalej idą Albańczycy i Ormianie (po 6,6%) oraz obywatele Republiki Kosowa (5,8%). Sięgają po metodę „na wariata”, bo szans na azyl polityczny raczej nie mają. Dalej na tej liście migrantów z chorobami psychiatrycznymi są Nigeryjczycy, Gwinejczycy, Gruzini, Kongijczycy i Marokańczycy.

Składają oni podania o czasowy pobyt, który ma umożliwić im leczenie się we Francji. Warto dodać, że leczenie się we Francji obcokrajowców stało się problemem tamtejszej służby zdrowia. Np. obywatele byłych republik sowieckich składali podania o azyl, tylko po to, by w czasie ich rozpatrywania skorzystać z usług szpitali i klinik, a we Francji zaczęto odnotowywać nieznane tu już od lat choroby, jak np. gruźlicę. W przypadku osób z problemami psychicznymi chodzi jednak bardziej o legalizację pobytu.

REKLAMA