Czesi chcą otwierać stare kopalnie. Mogą złożyć oferty polskim górnikom

Kopalnia. Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
Kopalnia. Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay
REKLAMA

Wobec braków węgla Czesi chcą otwierać stare kopalnie. Problemem może być brak wykwalifikowanych pracowników. Ofertę mogą skierować do Polaków.

Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki, w rozmowie z WNP ujawnił, że Czesi bardzo poważnie rozważają uruchomienie starych kopalni, które nie uległy zniszczeniu.

REKLAMA

Chodzi przede wszystkim o kopalnie Darkov i CSA. Wydobycie tam węgla miałoby pomóc w zapewnieniu Czechom bezpieczeństwa energetycznego.

Sęk w tym, że Czechom brakuje wyspecjalizowanych pracowników. Mogą jednak złożyć korzystne oferty polskim górnikom.

O tym, że plany wznowienia wydobycia węgla w kopalniach są w zaawansowanym stadium, przyznaje Jana Dronská, rzeczniczka Diamo, czyli koncernu będącego właścicielem kilku kopalń w Czechach.

Prowadzimy analizę w związku z wydarzeniami w sektorze energetycznym. Zachodzi konieczność wzmocnienia bezpieczeństwa energetycznego – powiedziała oficjalnie.

Czesi wykonują więc racjonalny ruch. Polska tymczasem – leżąca na węglu – w imię unijnej polityki klimatycznej i rzekomej „walki z globalnym ociepleniem” od lat zamyka kopalnie lub znacznie ogranicza wydobycie surowca.

Aktualnie w fazie likwidacji są kopalnie: Krupiński w Suszcu, Makoszowy w Zabrzu oraz Bielszowice w Rudzie Śląskiej.

Efekt tego jest taki, że na rynku brakuje węgla, wobec czego jego cena osiąga kosmiczne rozmiary. Wszyscy płacimy za to bardzo drogo.

REKLAMA