Słowenia wybiera prezydenta

Flaga Słowenii - zdjęcie ilustracyjne. / foto: PxHere
Flaga Słowenii - zdjęcie ilustracyjne. / foto: PxHere
REKLAMA

W wyborach prezydenckich na Słowenii duże szanse ma centroprawicowy kandydat Anze Logar. W pierwszej turze, która odbywa się w niedzielę 23 października, startuje 8 kandydatów. Na przejście do drugiej tury może liczyć jedynie troje z nich.

Według sondażu opublikowanego na tydzień przed wyborami przez gazety „Dnevnik” oraz „Vecer” największym poparciem cieszy się właśnie Anze Logar (31,7 proc.), były minister spraw zagranicznych z ramienia centroprawicowej Słoweńskiej Partii Demokratycznej (SDS). Za nim są prawnik Natasza Pirc Musar (formalnie niezależna, ale z poparciem Zielonych i lewicy) z poparciem 19,8 proc. i socjaldemokrata, eurodeputowany Milan Brglez – 18,6 proc.

REKLAMA

Musar reprezentowała w przeszłości w Słowenii jako prawnik Melanię Trump, żonę byłego prezydenta USA Donalda Trumpa. Była także komisarzem do spraw informacji i to ona może być rywalką Logara w „dogrywce”.

W Słowenii prezydent nie ma dużych uprawnień, ale ponieważ jest wybierany w wyborach powszechnych, więc ma silny mandat społeczny. W przypadku wygranej Logara dojdzie do koabitacji, czyli sytuacji, kiedy rząd i prezydent wywodzą się z przeciwnych środowisk politycznych.

Jednym z głównych punktów debaty była wojna na Ukrainie. SDS chce się angażować mocniej, niż obecny rząd. W dodatku chcą także rewanżu za porażkę w kwietniowych wyborach parlamentarnych. Ustępujący prezydent Borut Pahor wspierał Kijów, ale raczej „deklaratywnie”. W przypadku zwycięstwa 46-letniego Anze Logara, który w rządzie Janszy pełnił funkcję ministra spraw zagranicznych, można się spodziewać większego poparcia dla Ukrainy.

Obecne wybory są siódmymi wyborami prezydenckimi w niepodległej Słowenii. Dotychczas tylko dwukrotnie były one rozstrzygane w pierwszej turze: w 1992 oraz w 1997 roku, kiedy zwyciężał Milan Kuczan. W przypadku nierozstrzygnięcia wyborów w pierwszej turze, druga odbędzie się 13 listopada. Do głosowania uprawnionych jest około 1,7 miliona wyborców.

REKLAMA