
Prezydent Mołdawii Maia Sandu zaapelowała w środę do rodaków, by oszczędzali energię podczas zbliżającego się sezonu grzewczego.
Sandu dodała, że oszczędności są konieczne, a spowodowane redukcją dostaw energii z Rosji do Mołdawii, co związane jest – jak zaznaczyła – z wojną prowadzoną przez Moskwę na Ukrainie.
– Energii jest mniej i jest ona droższa, dlatego należy z niej korzystać racjonalnie, zużywając mniej światła w godzinach szczytu – powiedziała prezydent Sandu, apelując również o izolowanie domów i stosowanie energooszczędnych żarówek.
Władze Mołdawii pracują nad zwiększeniem uniezależnienia energetycznego od Rosji, jednak – jak zaznaczyła prezydent – wysiłki te „nie przyniosą natychmiastowych rezultatów”.
W poniedziałek rząd premier Natalii Gavrility ogłosił, że istnieje ryzyko masowych przerw w dostawach prądu, szczególnie pomiędzy 7.00 a 11.00 oraz 18.00 a 23.00. Oświadczenie pojawiło się krótko po tym, jak elektrownia w kontrolowanym przez Rosję Naddniestrzu, separatystycznej części Mołdawii, zmniejszyła dostawy z 70 proc. potrzeb tego kraju do 27 proc.
1 października br., rosyjski koncern Gazprom ograniczył o ponad 30 proc. przesył gazu ziemnego do Mołdawii, tłumacząc decyzję „problemami technicznymi po stronie ukraińskiej”. Argument ten odrzucił gabinet Gavrility, twierdząc, że Moskwa „używa gazu do działań politycznych”.