W Paryżu policja znowu ewakuowała dzikie obozowisko [VIDEO]

Koczowisko bezdomnych w Alameda w USA. Lewicowe władze zamierzają płacić 1250 dolarów zasiłku tym, którzy są zarażeni koronawirusem. Zdjęcie YT/unewstv
Fot. ilustr. Koczowisko Zdjęcie YT/unewstv
REKLAMA

Obóz zamieszkały przez prawie tysiąc migrantów ewakuowano północy Paryża w pobliżu Pantin. Jego mieszkańcami byli głównie przybysze z Afganistanu, którzy zasiedlili w ostatnich tygodniach teren pod napowietrzną częścią paryskiego metra w dzielnicy Chapelle.

Obóz został ewakuowany w czwartek 27 października o 7 rano przez policję. Kilkuset imigrantów nie skorzystało z tej „akcji ratunkowej” i wolało się ewakuować samemu. Zapewne wkrótce wyrośnie więc we francuskiej stolicy kolejne dzikie obozowisko.

REKLAMA

Ewakuacja przebiegła bez większych ekscesów – poinformowała Flore Judet, szefowa stowarzyszenia Utopia56, które wspomaga imigrantów. Zlikwidowane obozowisko powstało po poprzedniej ewakuacji z 28 września i kiedy w ostatnich dniach gwałtownie się rozrosło, władze trochę „tradycyjnie” postanowiły je usunąć.

Według organizacji France Terre d’Asile (FTDA) 634 ewakuowane osoby otrzymały tymczasowe lokalne. Około 400 innych zostało ewakuowanych, ale miasto nie znalazło dla nich już miejsca w schroniskach. Jest opcja przeniesienia na prowincję, ale migranci wolą pozostać w stolicy.

Ostatnio sytuacja się pogarsza. Do Paryża ściąga coraz większa liczba nielegalnych migrantów bez szans na azyl i uregulowanie pobytu. Władze tolerują do pewnego momentu takie koczowiska, ale kiedy te się rozrastają i następuje pogorszenie np. warunków sanitarnych, przystępują do likwidacji. Migranci ze swoimi namiotami z organizacji „humanitarnych” idą szukać nowych miejsc.

REKLAMA