
Ministerstwo spraw zagranicznych Izraela poinformowało we wtorek, że wezwało ambasadora Ukrainy Jewhena Kornijczuka z związku z głosowaniem Kijowa w ONZ za rezolucją o „wszczęciu międzynarodowego śledztwa w sprawie przedłużającej się izraelskiej okupacji” ziem palestyńskich.
Komitet Specjalny ds. Dekolonizacji ONZ przyjął w piątek projekt palestyńskiej rezolucji, w której Palestyńczycy domagają się „pilnego” wydania opinii Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości (MTS) w sprawie „przedłużającej się okupacji, osadnictwa i aneksji terytorium palestyńskiego przez Izrael, które naruszają prawa Palestyńczyków do samostanowienia”.
Ukraina była w gronie 98 krajów, które poparły rezolucję. 52 państwa wstrzymały się od głosu, 17 głosowało przeciw.
W wydanym we wtorek komunikacie MSZ w Tel Awiwie zakomunikowało, że Izrael „wyraził niezadowolenie z postawy Ukrainy, co zostało przekazane ukraińskiemu ambasadorowi Jewhenowi Kornijczukowi”.
„Ambasadorowi wyjaśniono, że takie postępowanie nie jest ucieleśnieniem przyjaznego zachowania” – napisano w oświadczeniu.
Z kolei ambasada Ukrainy w Izraelu napisała na Facebooku, że „Ambasador wyraził rozczarowanie stanowiskiem Izraela, którego przedstawiciel wstrzymał się od głosu podczas głosowania w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ w sprawie rosyjskich reparacji dla Ukrainy”.
Izrael był jedynym krajem Zachodu, który wstrzymał się w poniedziałek od głosu w sprawie rezolucji ONZ dotyczącej rosyjskich reparacji dla Ukrainy. We wtorek izraelskie media zasugerowały, że mogła być to zemsta za wcześniejsze opowiedzenie się Kijowa za rezolucją dotyczącą okupacji terytoriów palestyńskich.
(PAP)