
Tusza też ma znaczenie. Pokazuje to filmik z Francji. Rozmaite „akcje bezpośrednie” pseudo-ekologów stają się coraz bardziej dokuczliwe dla normalnych ludzi. Przyklejanie się do obrazów, zakłócanie różnych wydarzeń, a przede wszystkim blokowanie ulic, po prostu wnerwia. Niektórych dość mocno.
Tym razem taka „blokada” jezdni trafiła na prawdziwego „wymiatacza”. Mężczyzna słusznej postury po prostu pościągał „aktywistów” z jezdni niczym worki kartofli i porzucił na poboczu.
To nie pierwsza tego typu akcja, gdzie kierowcy biorą sprawy w swoje ręce, ale tym razem przyjemnie popatrzeć, że krzepa i kilogramy do czegoś się przydają…
Swoją drogą takie akcje budzą tylko złość kierowców, chociaż blokujący twierdzą, że chcą pobudzać „świadomość ekologiczną”. Prowadzi to do anarchii i coraz ostrzejszych podziałów społecznych. Można mieć zielono w głowach, ale warto się chyba opamiętać, bo skutek jest odwrotny od zamierzonego.
"Quand les types de 130 kilos disent certaines choses, ceux de 60 kilos les écoutent." 😏 pic.twitter.com/kZl24JMasB
— Amaury Brelet (@AmauryBrelet) November 27, 2022