
Młody mężczyzna zastrzelony w niedzielę wieczorem w Soedertaelje pod Sztokholmem jest siódmą ofiarą śmiertelną porachunków gangów w tym mieście oraz 60. w Szwecji w tym roku. Szef policji Anders Thornberg twierdzi, że sytuacja w 2023 roku niewiele się zmieni na lepsze.
Poprzedni rekord liczby morderstw przy użyciu broni palnej w ciągu roku – 47 – z 2020 roku, został już pobity we wrześniu.
– Niestety mamy w naszym kraju poważną sytuację, jeśli chodzi o przestępczość zorganizowaną. Nasze zasoby są nadwyrężone do granic możliwości. Niestety wiele rzeczy rozwija się w złym kierunku – tak skomentował tegoroczne statystyki dotyczące strzelanin komendant główny policji Anders Thornberg.
Pytany na konferencji prasowej o to, czy sytuacja w 2023 roku poprawi się, odparł, że „niewiele się zmieni”. – Niższych poziomów nie zobaczymy. (Liczba ofiar śmiertelnych) może się wahać nieco w górę lub w dół, ale jesteśmy dość stabilni na poziomie 40-45. To niesamowite liczby, którymi wyróżniamy się w Europie – podkreślił Thornberg.
Komendant zwrócił uwagę, że w ostatnich miesiącach dzięki ujawnieniu rozmów z szyfrowanych aplikacji udało się dokonać aresztowań wielu wysoko postawionych członków gangów. – Niestety widzimy, że teraz nowi ludzie próbują utorować sobie drogę w świecie przestępczym i robi się brutalnie. W dłuższej perspektywie musimy przerwać tę rekrutację, do tego musi się włączyć całe społeczeństwo – zaznaczył.
Nowy prawicowy rząd Szwecji, który w połowie października objął władzę po wygraniu wrześniowych wyborów parlamentarnych hasłami walki z przestępczością, zapowiedział w budżecie na 2023 rok znaczne zwiększenie wydatków na wymiar sprawiedliwości.
Zaproponowano także m.in. wprowadzenie w kodeksie karnym przestępstwa „promowania przestępczości wśród nieletnich”. Do tej pory rekrutowanie młodocianych osób do gangów samo w sobie nie było przestępstwem.