Ostre starcie w Polsat News. Bosak: Poruszamy się w takich oparach kłamstwa i propagandy… [VIDEO]

Krzysztof Bosak / Foto: YouTube/screen polsatnews.pl
Krzysztof Bosak / Foto: YouTube/screen polsatnews.pl
REKLAMA

Do ostrego spięcia doszło w studio Polsat News. Kością niezgody była przywieziona z Brukseli ustawa o SN, dzięki której podobno udałoby się pożyczyć unijne srebrniki. Krzysztof Bosak stwierdził, że poziom zakłamania i propagandy jest niebywały.

PiS miał nadzieję, że projekt o Sądzie Najwyższym, który ma zapewnić pożyczkę na szkodliwe „kamienie milowe”, uda się przegłosować jeszcze przed świętami. Gdy zaczęto go analizować, powychodziły jednak „kwiatki”.

REKLAMA

W następstwie konferencję prasową zorganizował prezydent Andrzej Duda i oznajmił, że nikt z nim projektu ustawy o SN nie konsultował (a tak zapewniali niektórzy politycy PiS) i w takiej formie nie zostanie ona przez niego podpisana. PiS ściągnął więc projekt z czwartkowego porządku obrad.

Do tych gorących wydarzeń ostatnich dni w programie „Śniadanie Rymanowskiego” wrócili zaproszeni politycy. Radosław Fogiel z PiS przekonywał, że Polska nie będzie się podporządkowywać UE.

Tak się jednak dzieje od wielu lat – niezależnie od tego, czy rządzi PiS czy PO. – Poruszamy się w takich oparach kłamstwa i propagandy PiS-u, że ta cała dyskusja jest 'zabagniona’ kłamstwami i propagandą – podkreślił Bosak.

Wymienił, w którym momencie narracja rządowa rozjeżdża się z rzeczywistością. – Wypowiedź marszałek Witek, że nie będzie nam Bruksela pisała ustaw w momencie, kiedy na spotkaniu wszystkich klubów premier przynosi ustawę i mówi nam wprost, że ona jest napisana zgodnie z wymaganiami brukselskich komisarzy i nie możemy do niej wprowadzać poprawek, mamy ją uchwalić w trzy dni po to, żebyśmy dostali pieniążki, to jest kpina. To jest po prostu kpina z Polaków – mówił poseł Konfederacji.

Dalej Bosak pytał, jaki jest sens rozmawiać o propagandzie, a nie o faktach. – Wysyłają do programów kłamczuchów, którzy wszystko rozwadniają i nie rozmawiamy o… – mówił Bosak, ale w tym momencie przerwał mu prowadzący twierdząc, że tydzień przed świętami tak mówić nie można.

Jak można mówić, że ta ustawa różni się od ustawy prezydenckiej przecinkami? To jest kłamstwo panie Fogiel, to jest kłamstwo – nie odpuszczał Bosak. Były rzecznik PiS odpowiedział, że Bosak jest za głośno i powinien zostać przywołany do porządku.

W dalszej części programu padł argument, że nawet Węgry dogadały się z Unią, a Polska nie potrafi. – Jeśli chodzi o Węgry, to tam są zamrożone środki z głównych funduszy – mówił Fogiel, na co inni zwrócili uwagę, że z Polską jest podobnie.

Potem poruszono kwestię „reguły praworządności”. Fogiel stwierdził, że ona „nie dotyczy Polski”.

Jak to nie?! – pytał Bosak. – Znów pan kłamie. Oczywiście, że dotyczy. Nie jest jeszcze użyta, ale dotyczy Polski – podkreślał poseł Konfederacji.

Fogiel stwierdził, że Polska nie jest w żaden sposób zagrożona, na co Bosak odparł, że to jedynie opinia polityka PiS i może być równie błędna, jak opinia dotycząca KPO.

REKLAMA