Wygrała Milionerów, ale miliona nie zobaczy. Fiskus musi swoje ukraść

Milionerzy. TVN. Prowadzący konkurs Hubert Urbański fot. PAP/strefa Gwiazd autor: Stach Leszczyñski
Milionerzy. TVN. Prowadzący konkurs Hubert Urbański fot. PAP/strefa Gwiazd autor: Stach Leszczyñski
REKLAMA

Maria Romanek jest drugą w Polsce osobą, która zwyciężyła w popularnym teleturnieju pt. „Milionerzy” w TVN.

Maria Romanek, polonistka z bieszczadzkiej miejscowości Bezmiechowa Dolna, w programie „Milionerzy” rozbiła bank. Odpowiedziała na wszystkie pytania w tym na ostatnie warte milion złotych.

REKLAMA

Czytaj też: Prokuratury w całym kraju zalane wnioskami przeciwko Facebookowi. „Za takie naruszenie kodeks przewiduje karę więzienia.” Włoska organizacja konsumencka oburzona aferą Cambridge Analytica

Jednakże tak upragniony przez wielu ludzi milion nie trafi na jej konto. Czeka na nią fiskus.

Czytaj też: Znowu musimy robić tę głupotę. Miejmy nadzieję, że po raz ostatni. Z soboty na niedzielę przestawiamy zegarki i śpimy godzinę krócej

Zgodnie z ustawą o podatku dochodowym od osób fizycznych (art. 30 pkt.2) ta wygrana jest opodatkowana podatkiem w wysokości 10 proc.

To oznacza, że fiskus naliczy pani Romanek podatek w wysokości 100 tys. zł.

Jedyną pociechą w tym smutnym fakcie w postaci skasowania 100 tys. przez urząd skarbowy jest to, że pani Romanek nie musi samodzielnie płacić podatku. Zrobi to organizator konkursu, który w nazewnictwie podatkowym jest płatnikiem.

Na płatniku ciąży również obowiązek sporządzenia deklaracji PIT-8AR i wysłania jej do końca stycznia danego roku, do właściwego urzędu skarbowego.

Na szczęście przychodów z tytułu wygranych nie łączy się z dochodami opodatkowanymi według skali podatkowej i nie wykazuje w zeznaniu rocznym. Inaczej podatek byłby jeszcze wyższy.

Pani Marii Romanek gratulujemy wygranej, która jak powiedziała zwyciężczyni, zapewni jej emeryturę na następne 50 lat.

Źródło: Super Express

REKLAMA