
W wieku 95 lat zmarł w sobotę emerytowany papież Benedykt XVI – ogłosił w sylwestra dyrektor biura prasowego Watykanu Matteo Bruni. Zmarłego Ojca Świętego za pośrednictwem mediów społecznościowych pożegnali m.in. Grzegorz Braun i Krzysztof Bosak.
Papież Benedykt XVI zmarł o godzinie 9.34. Na czele Kościoła Katolickiego jako biskup Rzymu stał od 2005 do 2013 roku.
Czytaj więcej:
- Nie żyje Benedykt XVI. Miał 95 lat
- 5 stycznia historyczny pogrzeb papieża Benedykta XVI. Pierwsza taka sytuacja od 2 tysięcy lat
- Benedykt XVI był najdłużej żyjącym papieżem. W pierwszej 10. także Franciszek i Jan Paweł II [LISTA]
Politycy Konfederacji żegnają papieża Benedykta XVI
„Papież Benedykt XVI odszedł do Pana Boga. Dziękujemy za całe życie służby, za obronę prawd wiary i niezmienności zasad katolickiej moralności w sytuacji rozchwiania ideowego XX wieku, za uwolnienie tradycyjnej Mszy oraz za pracę na rzecz jedności i ciągłości Kościoła katolickiego” – napisał na Twitterze Krzysztof Bosak z Ruchu Narodowego.
Papież Benedykt XVI odszedł do Pana Boga. Dziękujemy za całe życie służby, za obronę prawd wiary i niezmienności zasad katolickiej moralności w sytuacji rozchwiania ideowego XX wieku, za uwolnienie tradycyjnej Mszy oraz za pracę na rzecz jedności i ciągłości Kościoła katolickiego
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) December 31, 2022
Grzegorz Braun z Konfederacji Korony Polskiej napisał po prostu „RIP”.
— Grzegorz Braun (@GrzegorzBraun_) December 31, 2022
Dużo bardziej rozpisał się prezes Ruchu Narodowego – Robert Winnicki. Poseł opisał postać zmarłego papieża.
„Benedykt XVI nie żyje. Młody teolog Joseph Ratzinger zaangażowany był w proces rewolucyjnych zmian w katolicyzmie, które odbywały się w kontekście II soboru watykańskiego. Jako biskup, kardynał i papież zrozumiał jak wielkim rozkładem i spustoszeniem ten proces zaowocował” – czytamy we wpisie Winnickiego.
„Będąc prefektem watykańskiej kongregacji zyskał sobie ciekawy przydomek „Panzer-Kardinal” ze względu na twardą postawę obrony zasad chrześcijańskiej wiary. Będąc papieżem próbował walczyć z głębokimi patologiami trwającymi Kościół. Zawiesił lub suspendował ponad 70 biskupów” – czytamy dalej.
„Mówił o upadku dyscypliny, zeświecczeniu życia kleru, homoseksualnych kręgach w seminariach i uleganiu przez duchownych oraz świeckich toczącej się rewolucji kulturowej. Widząc upadek doktryny, dyscypliny i sacrum w liturgii przywrócił katolikom prawo do tradycyjnych praktyk” – pisze narodowiec.
„Zaszokował abdykując, deklarując, że nie starcza mu sił fizycznych i duchowych do dalszej posługi. W istocie zadeklarował brak odpowiednich sił do dalszej walki, zwłaszcza wewnątrz Kościoła. Po jego ustąpieniu z funkcji proces rozkładu w Rzymie ruszył z nowym impetem…” – czytamy.
„Benedykt XVI był człowiekiem o niezwykłej wiedzy i inteligencji, jego wypowiedzi zawsze były b. precyzyjne, przemyślane. Budził podziw jako człowiek szalenie, autentycznie skromny a zarazem kardynał i papież, od którego bił niezwykły majestat. Imponujące, rzadkie połączenie” – uważa poseł Konfederacji.
„Jego śmierć nie jest końcem epoki a początkiem nowej. Odszedł jeden z pierwszych, którzy, będąc w samym centrum rewolucyjnych zmian zrozumieli, że nie tędy droga. Zrozumieli, że „Łódź Piotrowa tonie”i by „przestać nabierać wody”musi wrócić do źródeł. Zerwać z aggiornamento. Requiem aeternam dona eis, Domine, et lux perpetua luceat eis.
Requiescant in pace” – zakończył wpis po łacinie prawicowy polityk.
Benedykt XVI nie żyje. Młody teolog Joseph Ratzinger zaangażowany był w proces rewolucyjnych zmian w katolicyzmie, które odbywały się w kontekście II soboru watykańskiego. Jako biskup, kardynał i papież zrozumiał jak wielkim rozkładem i spustoszeniem ten proces zaowocował. 1/7 pic.twitter.com/HntimGJcie
— Robert Winnicki (@RobertWinnicki) December 31, 2022