Lewacka propaganda wyprała mózgi całemu pokoleniu. Podróżowanie i poznawanie innych kultur ważniejsze niż rodzina

To się nie mieści w głowie... Fot. ilustracyjne/fot. Wikimedia Commons
Zdjęcie ilustracyjne / Foto: Wikicommons
REKLAMA

Założenie rodziny znajduje się na końcu priorytetów Hiszpanów do 45. roku życia. Dla 62 proc. z nich ważniejsze są podróże, rozwój zawodowy lub studia – wynika z XII Barometru Rodzin w Hiszpanii opracowanego przez firmę badawczą The Family Watch.

Ponad 80 proc. Hiszpanów uważa, że obecnie założyć rodzinę i wychowywać dzieci jest trudniej niż poprzednim pokoleniom. Wśród przyczyn takiego stanu wskazują ogólny wzrost niepewności i pogorszenie się stanu zdrowia psychicznego młodych ludzi.

REKLAMA

Własna rodzina znalazła się na końcu priorytetów młodych pomimo wzrostu postrzegania rodziny jako dobra społecznego (57 proc. badanych w 2022 r. wobec 51 proc. w 2021 r.).

„Po latach pandemii i kryzysu gospodarczego hiszpańskie rodziny zaczynają odczuwać skutki psychologiczne, w warunkach niepewności i braku stabilizacji” – napisano w dokumencie. Wojna na Ukrainie także przyczyniła się do tego, że młodzi ludzie odczuwają brak perspektyw.

Jako swoje priorytety życiowe 73 proc. Hiszpanów do 45. roku życia wskazało podróżowanie i poznawanie innych kultur, 65 proc. – rozwój zawodowy, 50 proc. – studia. Założenie rodziny jest na ostatnim miejscu pomimo tego, że 62 proc. badanych zadeklarowało chęć posiadania dzieci.

Zgodnie z raportem, ponad połowa badanych przyznała, że w ostatnim roku ktoś z ich otoczenia albo oni sami miewali stany niepokoju – 77 proc., poirytowania – 61 proc. lub cierpieli na zaburzenia snu – 57 proc. Martwiący jest także „szkodliwy wpływ” niektórych programów telewizyjnych i seriali skierowanych do młodych – na co zwróciła uwagę połowa ankietowanych.

Inną przyczyną poczucia niepewności i braku stabilizacji jest kryzys gospodarczy. 52 proc. hiszpańskich rodzin uważa, ze obecna sytuacja gospodarcza jest zła, a według 24 proc. sytuacja ekonomiczna ich rodzin pogorszy się za rok. Poziom pesymizmu odnotowany wśród badanych jest podobny do panującego w czasie pandemii i podczas kryzysu finansowego z 2008 r. – wskazali autorzy raportu.

REKLAMA