
Zwłoki 30-letniego informatyka oraz kierownika w prywatnej firmie (obaj pochodzą z Indii) znaleziono w Polsce. W pierwszym przypadku podejrzanym jest 40-letni Polak, który usłyszał już zarzut zabójstwa. W drugim czynu mieli dokonać Gruzini.
Oba zabójstwa opisał portal india.com. W Polsce o sprawie informatyka Ibrahima napisała także PAP.
Kontakt urwał się 24 stycznia
Zwłoki 30-letniego informatyka z Kerali w Indiach znaleziono w mieszkaniu przy ulicy Włodarzewskiej. Podejrzanym jest 40-letni Polak, który usłyszał już zarzut zabójstwa. Według indyjskich mediów jest to współlokator ofiary i właściciel mieszkania.
„30-letni mężczyzna z Palakkad w Kerali, który pracował jako informatyk w ING Banku w Polsce, został zasztyletowany w swoim domu. Mężczyznę zidentyfikowano jako Ibrahim Sharif” – podał TUTAJ portal India.com. Dodając, że Ibrahim do Polski wyjechał w poszukiwaniu pracy, a przez ostatnie 10 miesięcy mieszkał w Warszawie z Polakiem.
Indyjskie media, powołując się na przyjaciół zamordowanego i swoje źródła w warszawskiej ambasadzie Indii, podają, że kontakt z mężczyzną urwał się 24 stycznia. Wtedy po raz ostatni rozmawiał przez telefon z rodziną. Po 24 godzinach zaniepokojeni bliscy poinformowali ambasadę Indii w Polsce.
„Przyjaciele Ibrahima w Polsce dowiedzieli się o jego zaginięciu, udali się do domu, w którym mieszkał, ale właściciel nie zgodził się, by weszli do środka” – podaje India.com. Wtedy wezwano służby.
Materiał India.com kończy się doniesieniem, że polska policja zakończyła sprawę ustalając, że to właściciel domu zamordował Ibrahima i że już trafił on do aresztu.
Ofiara miała rany kłute
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie potwierdza, że do opisywanego przez indyjskie media zdarzenia doszło w jednym z mieszkań przy ul. Włodarzewskiej. Ofiara miała liczne rany kłute, a w sprawie zatrzymano, już następnego dnia, 40-letniego Polaka.
„Usłyszał zarzut zabójstwa. Decyzją sądu został aresztowany na trzy miesiące” – poinformowała PAP Skrzyniarz. Dodała, że trwają czynności w tej sprawie, zaplanowano już sekcję zwłok ofiary. Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa na Ochocie.
Pchnięty nożem w klatkę piersiowa i szyję
„Zaledwie kilka dni po znalezieniu martwego mężczyzny z Palakkad w Kerali w Polsce” – informuje india.com – „pojawiły się doniesienia o innym pracującym w tym kraju młodzieńcu z dystryktu Thrissur, który został zabity w niedzielę”.
23-letni Suraj, mieszkaniec Ollur (Thrissur), który przez ostatnie pięć miesięcy pracował w Polsce jako nadzorca w prywatnej firmie, został zasztyletowany przez grupę Gruzinów, z którymi wcześniej się pokłócił. Czterej inni mężczyźni, którzy byli z Surajem, również zostali ranni.
Suraj został pchnięty nożem w klatkę piersiową i szyję. Został przewieziony do pobliskiego szpitala, ale nie udało się go uratować. Według członków rodziny ambasada Indii w Warszawie potwierdziła śmierć Suraja.
Suraj przez pewien czas był nadzorcą w firmie zajmującej się konserwacją statków w Polsce. Potem trafił do zakładu mięsnego w Słubicach. Do zdarzenia doszło w wynajmowanym tam pokoju hotelowym.