
Dobra Watykanu zostały przywłaszczone przez niektórych duchownych i fałszywych przyjaciół Kościoła – stwierdził papież Franciszek w wypowiedzi na łamach książki „Pasterz”, ukazującej się wkrótce w jego ojczystej Argentynie. Zapewnił również, że broni zasady świeckości państwa.
We fragmencie książki, przytoczonym przez Ansę, papież oświadczył: „Kościół jest grzesznikiem, jak mówił święty Augustyn. Zdecydowana większość jego członków jest zdrowa, ale nie można zaprzeczyć, że niektórzy ludzie Kościoła i wielu, powiedziałbym, jego fałszywych przyjaciół, przywłaszczyło sobie niesłusznie dziedzictwo ruchome i nieruchomości nie Watykanu, ale wiernych”.
Franciszek podkreślił: „To my wykryliśmy podejrzany zakup nieruchomości w Londynie”. Tak odniósł się do sprawy luksusowego budynku w centrum brytyjskiej stolicy, kupionego za ponad 300 milionów euro w 2014 roku. Ta inwestycja Sekretariatu Stanu zakończyła się w trybunale w Watykanie, gdzie trwa proces w sprawie tej transakcji.
Papież zaznaczył, że fakt jej wykrycia oznacza, że „dzisiaj administracja watykańska ma środki, by wyjaśnić niedobre rzeczy, jakie dzieją się wewnątrz”.
– Ale przyznaję, że uporządkowanie wszystkiego nie było łatwe i jest zawsze możliwość, że pojawi się jakaś nowa szkodliwa sprawa – zastrzegł. Papież powiedział również: „Tak, uprawiam politykę. Bo każdy musi ją uprawiać. Lud chrześcijański musi to robić”.
– Kiedy czytamy to, co powiedział Jezus, widzimy, że był zaangażowany w politykę. A czym jest polityka? To styl życia dla polis, dla miasta. To, czym ja się nie zajmuję i czego nie powinien robić Kościół, to polityka partyjna. Ale Ewangelia ma wymiar polityczny, jakim jest nawrócenie mentalności społecznej, także religijnej osób – zaznaczył Franciszek.
Dodał: „Mój program to ten, wskazany przez kardynałów podczas kongregacji generalnych przed konklawe”. W ten sposób przypomniał postulaty kardynałów z 2013 roku dla przyszłego papieża: ożywić głoszenie Ewangelii, zredukować centralizm watykański, zwalczać pedofilię i skandale finansowe.
Franciszek zauważył także: „Nie potępiam kapitalizmu, nie jestem przeciwko rynkowi, ale jestem za tym, co Jan Paweł II określił jako ekonomię społeczną rynku”.
– Najpilniejszym problemem ekonomicznym dzisiaj jest to, że przeważają finanse. W pewnym sensie kapitalizm jest prawie czymś z przeszłości – uważa papież.
Odnosząc się do relacji państwo-Kościół ocenił: „Państwo musi być świeckie, bo kraje wyznaniowe źle kończą. Sprzężenie: Kościół-państwo nie działa”. – Bronię świeckości państwa, ale nie laicyzmu, który na przykład nie dopuszcza wizerunków religijnych w przestrzeni publicznej – wskazał.
Franciszek przyznał, że ma świadomość tego, iż jego pontyfikat w dużej części zostanie oceniony na podstawie tego, jak poradził sobie z plagą pedofilii w Kościele.
Książka, którą napisali watykaniści Francesca Ambrogetti i Sergio Rubin, ukaże się tuż przed 10. rocznicą wyboru Franciszka, przypadająca 13 marca.