
W czwartek rozpoczął się strajk ostrzegawczy w kilkudziesięciu szpitalach w całej Holandii; otwarte są jedynie izby przyjęć – informują media. Pracownicy domagają się wyższych wynagrodzeń i lepszych warunków pracy.
Jak podaje dziennik „De Telegraaf” spośród 82 szpitali ogólnych do strajku przystąpiło 64 z nich. W proteście nie uczestniczą szpitale uniwersyteckie, albowiem w styczniu br. zawarto w nich nowe porozumienia, które okazały się satysfakcjonujące dla związków zawodowych.
W placówkach biorących udział w strajku odwołane zostały zaplanowane operacje i zabiegi, a pomoc jest udzielana jedynie w szczególnych przypadkach – informuje rzeczniczka związku zawodowego FNV.
Forma protestu jest inna w zależności od placówki – relacjonuje portal RTL Nieuws. Odbywają się przemówienia, rozdawane są ulotki, a nawet serwowane są darmowe posiłki.
Strajkujący domagają się wyższych podwyżek, a także lepszych warunków pracy. Personel szpitali od lat skarży się na przeciążenie pracą, które nasiliło się w okresie pandemii koronawirusa.