
Partia Islam przygotowuje się do wyborów samorządowych w Belgii. Jej celem jest zbudowanie państwa islamskiego, w którym obowiązującym prawem będą reguły szariatu.
Islam wystartuje w wyborach po raz drugi. W 2012 zdobył 2 mandaty we władzach samorządowych. W tym roku bierze udział w wyborach w 28 miastach.
Islamiści zapowiadają, że ich ostatecznym celem jest stworzenie z Belgi państwa islamskiego. Prawem mają być reguły szariatu.
– Przez zaprowadzenie szariatu pójdziemy drogą, którą w Koranie wskazał nam prorok – mówi założyciel i szef partii Redouane Ahrouch w rozmowie z belgijskim dziennikiem HLN.
Według islamisty, szariat uda się zaprowadzić nawet bez zmieniania belgijskiej konstytucji. Nie wiadomo jednak w jaki sposób Ahrouch chce wprowadzić m.in separację kobiet i mężczyzn w miejscach publicznych, co przewiduje szariat, pozostawiając jednocześnie bez zmian ustawę zasadniczą.
Zobacz też: Fala przemocy w niemieckich szkołach. Rząd przyznaje, iż odpowiadają za to imigranci
Program partii Islam krytykuje m.in Theo Francken, minister ds. imigracji.
– Otwarcie nawołują do wprowadzenia w Belgii szariatu – napisał na Twitterze. – Szariat oznacza pogwałcenie praw człowieka. Partie szariatu są antydemokratyczne. To wilki w owczej skórze.
Według Franckena, islamiści zwyczajnie kłamią i oszukują mówiąc, że nie zmienią konstytucji. Stosują bowiem tzw. takijję – obłudną islamską regułę pozwalającą oszukiwać i ukrywać swe prawdziwe intencje.
– To klasyczny przykład takijii – pisze Frnacken. – Ci islamiści chcą zaprowadzić 100 procentowe państwo islamskie, ale bez „ruszania konstytucji”. Nieprawdopodobne łgarstwa. Ciekaw jestem jak ich kampania wygląda za kulisami.
Niektórzy eksperci uważają, że Islam może uzyskać w wyborach dobry wynik. Przyciągnie radykalnych muzułmanów, a także odbierze głosy skrajnie lewicowym ugrupowaniom, które tracą poparcie Marokańczyków i Turków mieszkających w Belgii.