
Podwójna zbrodnia wstrząsnęła Wielkopolską. Poszukiwany od środy 24-letni Marcin W. sam zgłosił się na policję i przyznał do zarzutów. Odmówił jednak składania zeznań. Prokuratura ujawniła w piątek makabryczne szczegóły zbrodni.
W środę w Wielkopolsce doszło do podwójnego morderstwa. Życie stracił 22-letni Patryk G. oraz 45-letnia Iwona M. Według śledczych ofiary nie były przypadkowe, a Marcin W. dopuścił się podwójnej zbrodni z powodu „urojonej, niespełnionej miłości” lub w akcie zemsty. Prokuratura zaznaczyła jednak, że nie jest to pewne, bowiem 24-latek nie składał żadnych wyjaśnień i nie współpracuje.
Podwójna zbrodnia w Wielkopolsce
22-latek był bratem kobiety, w której platonicznie zakochany był zabójca. Kilka lat wcześniej kobieta ta była także ofiarą nękania. 45-latka była zaś matką mężczyzny, którego W. również nękał, przez co trafił do zakładu psychiatrycznego. Siostra Patryka G. i syn Iwony M. znali się.
Przypomnijmy, że w środę w Muchocinie strażacy, którzy zostali wezwani do gaszenia pożaru w mieszkaniu, znaleźli na miejscu zwłoki 22-letniego mężczyzny. Obrażenia na jego ciele wskazywały, że padł on ofiarą zabójstwa, a sprawca próbował zatrzeć ślady, podkładając ogień. Prokuratura podała, że na ciele mężczyzny znaleziono ślady 45 ciosów nożem. Funkcjonariusze ustalili też, że 24-letni W. zabrał samochód należący do ofiary i uciekł z miejsca zbrodni.
Później W. miał zabić kolejną ofiarę – 45-letnią Iwonę M. w jej mieszkaniu w miejscowości Międzychód. Na ciele kobiety odkryto 10 ciosów nożem.
– Biegli stwierdzili na ciele pokrzywdzonych mnogie obrażenia różnych części ciała: szyi, klatki piersiowej, rąk. Te obrażenia, zwłaszcza zadane w okolicy szyi spowodowały śmierć pokrzywdzonych – przekazał podczas konferencji prasowej rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak.
Pobyt w zakładzie psychiatrycznym
W 2019 roku Marcin W. został bezterminowo umieszczony w zakładzie psychiatrycznym w Pabianicach. Stało się to o po tym, jak siostra Patryka G. i syn Iwony M. zgłosili, że są nękani przez W. W lutym 2020 roku sąd w Szamotułach stwierdził niepoczytalność mężczyzny, co było powodem umorzenia postępowania.
W. miał odpowiadać za uporczywe nękanie (stalking), naruszenie miru domowego oraz naruszenie nietykalności cielesnej. W sprawie było w sumie czworo pokrzywdzonych, w tym dwoje krewnych ofiar podwójnego morderstwa.
Mężczyzna opuścił zakład psychiatryczny w marcu 2022 roku, po decyzji sądu w Pabianicach, który opierał się na opinii lekarzy psychiatrów. Twierdzili oni, że stan Marcina W. poprawił się na tyle, że nie stanowi on już zagrożenia. Mężczyzna miał jednak kontynuować leczenie na wolności, ale po kilku miesiącach przestał zażywać leki. Mieszkał w domu na terenie powiatu międzychodzkiego.
„Nie okazywał żadnych emocji”
W czwartek Marcin W. sam zgłosił się na policję i przyznał do popełnienia zarzucanych mu czynów. – Mamy do czynienia z osobą, której poczytalność budzi wątpliwość – podkreślał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
– Mogę podać, że podczas przesłuchania mężczyzna nie okazywał żadnych emocji; był całkowicie obojętny, zdystansowany – dodał prok. Wawrzyniak. 24-latek miał też przyznać, że leczył się psychiatrycznie i zażywał narkotyki.
Teraz prokurator złożył w sądzie wniosek o trzymiesięczny areszt dla Marcina W. Sąd się do tego wniosku przychylił. Areszt będzie wykonywany w systemie oddziału psychiatrycznego.
Obecnie prokuratura czeka także na dodatkowe informacje dotyczące okoliczności pobytu Marcina W. w zakładzie psychiatrycznym i zwolnienia go z tej placówki przez sąd.
24-latkowi za popełnione czyny grozi kara do 25 lat więzienia lub nawet dożywocie.