
Liceum imienia amerykańskiej komunistki Angeli Davis znajduje się w podparyskim departamencie Seine-Saint-Denis. Szefowa regionu Ile de France i polityk centroprawicy Valérie Pécresse chce nazwę zmienić.
Miała na to kilka lat swoich rządów, ale teraz żyjąca jeszcze 79-letnia Davies (przyjaźniła się jeszcze m.in. z gensekiem NRD Honeckerem) opublikowała felieton, w którym potępia francuską „mentalność kolonialną”. Dopiero „intelektualne” miazmaty amerykańskiej komunistki Pecresse wyraźnie poruszyły.
Jako szefowa regionu Île-de-France, Valérie Pécresse ogłosił, że chce zmienić nazwę szkoły średniej w Seine-Saint-Denis im Angeli Davis. Kierownictwo szkoły wybrało ją na patrona w 2017 roku, co też sporo mówi o „klasie” francuskich nauczycieli.
Davis stała się po upadku komunizmu aktywistką walczącą z „rasizmem” i feministką. Pecresse nie przeszkadzał jej komunizm i wspieranie terroryzmu (była związana z ruchem „Czarnych Panter”), ale teraz stwierdza, że „przekonanie, że rasizm to sprawa systemowa, być może jest prawdą w USA, ale we Francji jest to fałsz”. Stwierdzenia Amerykanki uznała za „jawny atak na republikański uniwersalizm”.
Centrowa polityk Pecresse proponuje zmianę nazwy liceum, ale wcale nie na lepsze. Nową patronką szkoły ma być też „antyrasistka” Rosa-Parks. Ta przynajmniej nie była komunistką. Decyzja jednak nie podoba się nauczycielom szkoły. Nazywają to „grą polityczną prawicy” i proszą radę regionu o pozostawienie im Angeli Davies.
J'ai retiré la délibération sur le nom du lycée #AngelaDavis de Saint-Denis et saisi le ministre de l’Education nationale au titre du contrôle de légalité.
Il faut rassembler notre jeunesse. Dans un lycée Français, on doit apprendre à aimer la France. ⤵️ pic.twitter.com/uXVdPlfAqP
— Valérie Pécresse (@vpecresse) March 29, 2023
Źródło: Le Figaro