Gruzini specjalizują się w przemycie migrantów na polskiej granicy?

Zapora na granicy polsko-białoruskiej. Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Straż Graniczna
Zapora na granicy polsko-białoruskiej. Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Straż Graniczna
REKLAMA

Policja zatrzymała po spektakularnym pościgu „kuriera”, który wiózł jedenastu nielegalnych migrantów. Niedaleko Bielska Podlaskiego funkcjonariusze SG zatrzymali przemytnika dopiero po pościgu. Bus, który prowadził nie zatrzymał się do kontroli.

W Bielsku Podlaskim patrol SG z placówki w Czeremsze chciał zatrzymać do kontroli kierowcę mercedesa vito na polskich numerach rejestracyjnych. Kierowca nie zareagował na sygnały, przyspieszył i zaczął uciekać w kierunku Brańska.

REKLAMA

Funkcjonariusze ruszyli za nim. Po pewnym czasie kierowca mercedesa zjechał z drogi, próbując ucieczki przez pola. Tam jednak auto ugrzęzło w błocie. Wtedy kierowca i towarzyszący mu mężczyzna zaczęli uciekać na piechotę, ale w końcu zostali złapani.

Okazało się, że to dwaj Gruzini, a w busie wieźli jedenastu migrantów pochodzących z Afganistanu i Iranu. Na tym jednak „reprezentacja” gruzińska wśród przemytników się nie kończy. W czasie weekendu wpadł też kolejny Gruzin, zatrzymany w Nowosadach (gmina Hajnówka). Ten w „chryslerze” przewoził szesnaście osób, migrantów pochodzących z Afganistanu i Pakistanu.

Przemytnicy z Gruzji usłyszeli zarzuty za pomocnictwo w organizowaniu nielegalnego przekroczenia granicy, dodatkowo zostały wszczęte postępowania administracyjne w celu wydania decyzji zobowiązujących ich do powrotu do kraju pochodzenia.

Źródło: PAP

REKLAMA