
Poseł Dobromir Sośnierz dziwi się większości opozycji, że ta, zamiast naciskać rząd na więcej wolnościowych działań, po deregulacji przewiduje katastrofę. – Ludzie nie wychodzą z czwartego piętra przez okno nie dlatego, że jest zakaz wychodzenia z czwartego piętra przez okno, tylko dlatego że nie chcą się zabić – mówił w Sejmie.
Podczas ostatniego posiedzenia Sejmu debatowano nad zmianami w ustawach, które mają rzekomo pomóc rolnikom. Wśród wielu zapisów zezwalających na dopłaty, interwencyjne skupy, znalazły się także rozwiązania deregulujące budownictwo.
Na ten ostatni aspekt uwagę zwrócił poseł Wolnościowców Dobromir Sośnierz.
Nawet PiS już rozumie, że trzeba czasami poluzować śrubę
– Naprawdę tak rzadko zdarza się, żeby ten Sejm zamiast odbierać nam wolność, w czymkolwiek nam ją zwracał, w czymkolwiek ją poszerzał. Tutaj mamy oczywiście skutek jakiegoś wieloletniego bankructwa tych wszystkich państwowych programów budowlanych i wobec tego nawet PiS już rozumie, że trzeba czasami poluzować śrubę. Co wtedy powinna zrobić opozycja? Opozycja powinna wtedy wyjść i zachęcać rząd: Czemu tak mało, czemu więcej nam wolności nie zwrócicie, przecież my chcemy jeszcze więcej budować, jeszcze więcej decydować sami o sobie na swoich własnych działkach – mówił Sośnierz.
– To jest normalne, to jest stan domyślny, że ja na swojej działce mogę budować bez pytania kogokolwiek o zdanie to, co mi się podoba. Powinny być co najwyższej od tego wyjątki, kiedy muszę kogoś zapytać, a nie odwrotnie. Ale co robi opozycja w rzeczywistym świecie? Co robi nasza lewicowa opozycja? Ano biadoli, że co to będzie. Pani (poseł Małgorzata – red.) Chmiel płacze po prostu, bez dziennika budowy, bez kierownika, bez zezwolenia, bez pieczątki, olaboga, co to będzie? Świat się zawali – zwrócił się personalnie poseł Wolnościowców.
Nie trzeba ustawy
Dodał, że bez regulacji będzie po prostu normalnie. Kiedyś ich nie było i ludzie sobie radzili.
– Ludzie budowali i dbali o to, żeby im się na łeb nie zawaliło, tak i nadal tak będzie. Proszę pani, ludzie nie wychodzą z czwartego piętra przez okno nie dlatego, że jest zakaz wychodzenia z czwartego piętra przez okno, tylko dlatego że nie chcą się zabić. A niektórzy wychodzą i jak wychodzą, to jest ich problem. Albo nie chodzą bez czapki w zimę nie dlatego, że jest nakaz noszenia czapki, tylko dlatego, że nie chcą zmarznąć, złapać zapalenia zatok czy czegoś takiego. I nie trzeba do tego ustawy. A jak chodzą i się rozchorują, to jest znowu ich sprawa – podkreślał.
– Przypomnijmy sobie, jak straszyliście domami bez pozwolenia. To niedawno było. I co? Zawaliło się coś? A ja przypomnę, co się zawaliło, bo któryś poseł z opozycji przypomniał to na posiedzeniu komisji, jak się zawaliły Międzynarodowe Targi Katowickie – kontynuował Sośnierz.
Od razu dodał, że budynek ten miał wszystkie pozwolenia i spełniał wymogi ustawy. – I co? I kto za to odpowiada? To wy za to w takim razie odpowiadacie, bo uchwaliliście takie prawo, że to się stało możliwe – mówił.
W dalszej części przemówienia skupiał się na bezsensownych zapisach w ustawie, o pomieszaniu w jednej ustawie dopłat i regulacji budowlanych, o „legislacyjnym dziadostwie” i apelował do rządu, by zrobili „to jak ludzie”.
– Zróbcie to jak ludzie. Macie większość przy wszystkim, co sobie wymyślicie. Podzielcie to na dwa projekty i przeprocedujcie normalnie. Po co to dziadostwo? – pytał na koniec Dobromir Sośnierz.
Całe wystąpienie posła Dobromira Sośnierza do obejrzenia poniżej. Na kanale Sommer 13 dostępne inne przemówienia poselskie.