
Sławomir Mentzen był gościem „Wieczornego Expressu” na youtubowym kanale „Super Expressu”. Jeden z liderów Konfederacji odpowiedział czy zamierza robić z Konfederacji partię socjalistyczną oraz odniósł się do zapowiedzi waloryzacji programu „500 plus”.
– Absolutnie nie zamierzam z Konfederacji robić partii socjalistycznej – zapowiedział Sławomir Mentzen, odnosząc się w ten sposób do pytania redaktora.
– Socjaliści chcą jednym zabierać, innym dawać. Ja nie mówię, że Polakom coś dam, mówię tylko, że będę im mniej zabierał i obiecuję, że nie będę rozdawał więcej pieniędzy – podkreślił.
– Polacy powinni żyć za swoje własne ciężko zarobione pieniądze – dodał prezes Nowej Nadziei.
Mentzen o „500 plus”
Mentzen odniósł się również do zapowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, który zapowiedział podniesienie świadczenia „500 plus” do 800 złotych od przyszłego roku oraz reakcji na to Donalda Tuska, który chciałby takiej waloryzacji od czerwca.
– To jest wybór między dżumą a cholerą. Oczywiście, że gdyby to miało wejść, to im później, tym lepiej. Wprowadzanie tego od czerwca to jest jakieś głębokie nieporozumienie i myślę, że nawet Tusk nie wierzy, że byłoby to możliwe – wskazał.
Zdaniem Mentzena „»500 plus« jest jedną z największych porażek w historii III RP”. – Kiedy go wprowadzono na początku 2016 roku plan był taki, żeby on zwiększył dzietność w Polsce – przypomniał polityk.
– W ogóle nie pomogło. W ocenie skutków regulacji dołączonej do ustawy „500 plus” było napisane, że w ciągu 10 lat wzrośnie dzięki temu liczba urodzeń o 280 tysięcy dzieci. Rocznie miało rodzić się 28 tysięcy dzieci więcej – kontynuował i dodał, że „w 2015 r. urodziło się w Polsce 369 tysięcy dzieci, a w 2022 r. 305 (tysięcy dzieci – przyp. Red.)”.
Mentzen o dzietności
– Ja jestem ojcem trójki dzieci i z tego, co pamiętam przy pojawianiu się tych dzieci nie było żadnego urzędnika. Urzędnicy oraz politycy nie są niezbędni do tego, żeby Polacy mieli więcej dzieci. To jest decyzja autonomiczna każdego Polaka, każdej Polki – podkreślił Mentzen.
Jego zdaniem „nie powinni się tym zajmować politycy”. – Programy w rodzaju „500 plus” po prostu nie działają. Nie jest to żadną niespodzianką. Od początku było wiadomo, że bezpośrednie transfery finansowe nie działają i nie są rozwiązaniem problemu – uważa.
– Przyczyną niskiej dzietności nie są pieniądze, wbrew pozorom, tylko sprawy kulturowe. Obecnie Polska jest znacznie bogatszym państwem niż w latach 80., 70., niż przed II Wojną Światową, a dzietność jest znacznie niższa – podsumował jeden z liderów Konfederacji.