
Żaden z przywódców największych europejskich krajów nie ma… dzieci. To smutna metafora tego co dzieje się w Europie pod względem demograficznym. Każdy z bezdzietnych przywódców jest ofiarą innej sytuacji. W sumie jednak te sytuacje są coraz bardziej typowe dla Europejczyków.
Z prezydentem Francji sprawa jest jasna. Jako nastolatek zakochała się w swojej nauczycielce i o dziwo ten związek przetrwał. Jego żona jest jednak od niego aż o 23 lata starsza i ma dzieci z poprzedniego związku. Po prostu następnych mieć nie chciała. I Emmanuel Macron to zaakceptował. To prosta konsekwencja małżeństwa z dużo starszą kobietą.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel jest w tych sprawach wyjątkowo tajemnicza. Nigdy nie chciała wyjaśnić czy to była świadoma decyzja, czy zadecydowały względy biologiczne. Złośliwi twierdzą, że w jej przypadku miejsce dziecka zajęła polityka. A inni krytycy dodają, że matkuje głównie imigrantom.
Czytaj też Rekordowa liczba imigrantów. Już co ósmy mieszkaniec Niemiec jest cudzoziemcem
Z kolei premier Wielkiej Brytanii, Theresa May, chciała mieć dzieci. Mimo, że stosunkowo wcześnie wyszła za mąż – w wieku 22 lat, początkowo odkładała decyzję o posiadaniu potomstwa. Gdy w końcu się zdecydowała – nie udało się jej zajść w ciążę. Próbowała leczyć się na bezpłodność, ale bezskutecznie.
– Dla kobiety to smutna sytuacja – powiedziała kiedyś w przypływie szczerości dla „Daily Telegraph”.
Jarosław Kaczyński to zapiekły kawaler. Media próbowały go wiązać kiedyś z rozmaitymi kobietami, jednak były to tylko plotki. Sam „Naczelnik” twierdzi, że tak po prostu ułożyło mu się w życiu.
Ale to nie wszyscy bezdzietni europejscy przywódcy. Oto lista dygnitarzy, którzy są bezpotomni:
– Premier Szkocji Nicola Sturgeon
– Premier Włoch Paolo Gentiloni
– Premier Holandii Mark Rutte
– Premier Szwecji Stefan Löfven
– Premier Luksemburga Xavier Bettel
– Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker