
Wczoraj w Warszawie odbyło się pierwsze Piwo z Mentzenem w tym roku. To już czwarta edycja imprezy, podczas której współprzewodniczący Konfederacji i prezes Nowej Nadziei pije piwo i uprawia stand up.
– Formuła tych spotkań to jest taki stand up. Ja stoję, piję piwo, w trakcie takiego występu wypijam, dwa, trzy, czasem cztery piwa, ludzie też piją piwo. Ja mówię, oni słuchają, potem zadają mi pytania i jest taka przyjazna atmosfera. To nie jest konwencja wyborcza, nie ma jakichś poważnych przemówień, ale luźna humorystyczna impreza – wyjaśniał w rozmowie z „Faktem” Mentzen.
„Pierwsze Piwo z Mentzenem w tym roku w Warszawie. Nikt nie przyszedł ;)” – napisał na Twitterze polityk, załączając zdjęcie pękającej w szwach sali.
Wpis ten wywołał spore emocje i rozliczne skojarzenia. „Ja nie chcę nic sugerować, ale był już w historii taki pan, którego kariera polityczna zaczęła się od piwiarni. Czy pan lubi malować akwarelami? Dla kolegi pytam” – napisała Mała Mi.
Do dyskusji włączyła się także polityk Lewicy Anna Maria Żukowska. „Nie sądzę, żeby Mentzen tego nie wiedział. To raczej celowe nawiązanie” – oceniła.
Nie sądzę, żeby Mentzen tego nie wiedział. To raczej celowe nawiązanie.
— Anna-Maria Żukowska 💁🏻♀️ #Lewica 🇵🇱🏳️🌈🇺🇦 (@AM_Zukowska) May 27, 2023
Było to nawiązanie do pierwszego publicznego wystąpienia Adolfa Hitlera, które to odbyło się w piwiarni Münchner Hofbräuhaus w Monachium. Było to w 1918 roku.
Internauci jednak wskazywali na absurdalność takiego porównania.
„Proszę nie oddychać. Hitler też oddychał” – czytamy w komentarzach.
„A wiedziała szanowna pani że Lenin chodził do kawiarni? Radzę nie uczęszczać do takich miejsc bo może się źle kojarzyć” – skwitował jeden z użytkowników.