
Wrocław, za jedyne 350 tysięcy złotych od podatników, wybudował w parku Świetlików wieżę widokową. Sęk w tym, że nie można z niej podziwiać żadnych widoków. Autorzy projektu twierdzą, że tak właśnie ma być.
Jeśli szukasz nietypowej atrakcji turystycznej we Wrocławiu, możesz odwiedzić nową wieżę widokową. Nie spodziewaj się jednak zapierających dech w piersiach widoków na miasto i okolicę. Z tej wieży widać tylko drzewa i dach okolicznego domu.
Wieża widokowa została wybudowana w ramach budżetu obywatelskiego, czyli inicjatywy znanej z absurdalnych i kosmicznie drogich wydatków.
Jakiś czas temu na przykład w Gdyni, w parku postawiono pięć hamaków po 25 tys. zł każdy. W Warszawie za kilkanaście desek i rurek zbitych w dwie altanki zapłacono 40 tys. zł. W stolicy wybudowano też „plażę”, ale bez piasku. Postawiono grilla, zjeżdżalnię, drewniany statek, szałas oraz kilka ławek, a wszystko to kosztowało podatników 102 tys. zł. W Kielcach ustawiono 20 najzwyklejszych ławek za 135 tys. zł. Były „tęczowe”.
Swoją inwestycję na miarę możliwości musi mieć także Wrocław. Wieża widokowa ma 9 metrów wysokości. Koszt? 350 tys. zł.
Z wieży widokowej jednak nic nie widać, bo powstała pomiędzy drzewami, a te są od niej wyższe. Autorzy projektu przekonują jednak, że właśnie tak ma być. Wieża widokowa nie ma służyć do podziwiania widoków, tylko do słuchania śpiewu ptaków. Wchodząc po schodkach będziemy podobno bliżej natury.
Wieża ma 9 metrów wysokości i stoi we wrocławskim Parku Świetlików. Powstała w ramach budżetu obywatelskiego. Jej twórcy wyjaśniają, że obiekt ma służyć do obserwacji przyrodniczych – głównie ornitologicznych. pic.twitter.com/nBJWVXsaW6
— Absurdopol (@absurdopol) May 25, 2023