
W tym tygodniu Korea Północna próbowała wystrzelić kolejnego „wojskowego satelitę rozpoznawczego”. Ten jednak rozbił się na morzu. Nie zmienia to faktu, że Phenian kontynuuje program rakietowy i jądrowy, co budzi zaniepokojenie regionie.
Właśnie z tego powodu, Stany Zjednoczone, Japonia i Korea Południowa, ogłosiły w sobotę 3 czerwca, że do końca roku stworzą platformę dzielenia się informacjami na temat pomysłów Kima i północnokoreańskich prób rakietowych.
Wspólne oświadczenie podpisano po spotkaniu ministrów obrony w Singapurze. Stwierdza ono, że zostaną podjęte „trójstronne wysiłki mające na celu uruchomienie mechanizmu wymiany informacji i wymiany danych w czasie rzeczywistym”. Ma to poprawić zdolności każdego z tych krajów do wykrywania prób rakietowych komunistów koreańskich.
Wydaje się, że impulsem do takiej dodatkowej współpracy była właśnie podjęta w środę 31 maja próba wystrzelenia satelity wojskowego. Armia Korei Południowej opublikowała zdjęcia szczątków satelity i samej wyrzutni.
Podano, że szczątki te wydobyto z Morza Żółtego. Seul, Tokio i Waszyngton uznały takie próby wystrzeliwania satelity za naruszenie rezolucji ONZ, które zakazują Pjongjangowi przeprowadzania testów z użyciem technologii pocisków balistycznych.
Źródło: Reuters